Korzystacie z Empik Go ? Ostatnio - w ramach darmowego dostępu z uwagi na #zostańwdomu - przejrzałam, co tam ciekawego mają i znalazłam najnowszą powieść Katarzyny Bereniki Miszczuk . Czytaliście już może? Jeśli nie, a zastanawiacie się, czy warto, to możecie poczytać o tej książce na moim blogu ➡️ https://magicznyswiatksiazki.pl/ja-cie-kocham-a-ty-miau-kata... |
|
Amarisa dodał: 15 V 2020, 13:27:04 Ocena książki: 3.5 Ja cię kocham, a ty miau |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Tematyka książki jest jak najbardziej na czasie bowiem spożywamy żywność z coraz większą ilością chemii, coraz bardziej przetworzoną, w coraz większych ilościach i której przygotowanie zajmuje jak najmniej czasu, a o jedzenie nigdy jeszcze nie było tak łatwo jak dziś i trudno przed nim uciec. Kusi nas w supermarketach, w reklamach telewizyjnych i w mediach społecznościowych. Nie ma chyba kraju na świecie, gdzie w ostatnich latach nie dokonałaby się radykalna zmiana modelu odżywiania. Nawet rzeczy, które pijemy okazują się bombami kalorycznymi nie mającymi nic wspólnego z zaspokojeniem pragnienia. Autorka w sposób bardzo wyczerpujący podeszła do tematu. Jest tu sporo danych, statystyk i przykładów. Jednak dla świadomego konsumenta (za jakiego się uważam) ta książka nie okazała się jakoś szczególnie odkrywcza, bo wiele z poruszanych tu tematów nie było mi obcych. Jeśli czytało się pozycje w stylu „Zamień chemię na jedzenie”, czy oglądało programy telewizyjne Katarzyny Bosackiej niewiele nowych dla nas rzeczy znajdziemy w tej książce. Poza tym napisana jest głównie z punktu widzenia konsumenta z USA i Wielkiej Brytanii. Czasami wspomniane są inne nacje jak np. bliscy nam kulturowo Czesi, ale u nas w przeciwieństwie do USA jeszcze dosyć często gotuje się w domu i nie kupuje się aż w takich ilościach jak w Stanach produktów gotowych, choć zdaję sobie sprawę, że to tylko kwestia czasu aż zaczniemy się odżywiać dokładnie jak Amerykanie i będziemy mieli podobne problemy z odsetkiem osób otyłych. Polecam książkę szczególnie osobom, które chcą zmienić swój sposób odżywiania, którzy nie bardzo orientują się jakie szkody niesie spożywanie przetworzonej, pełnej chemii żywności. Świadomi konsumenci zaś dzięki niej mogą poszerzyć swoją wiedzę, szczególnie w segmencie historycznym, bo autorka podaje dosyć ciekawe przykłady co i jak dawniej jadano. Warto przeczytać. |
|
Justyna64 dodał: 09 V 2020, 18:29:26 Ocena książki: 5.0 Tak dziś jemy. Biografia jedzenia |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Nie lubimy być okłamywani, a kiedy ktoś notorycznie „rozmija się z prawdą” ma duże szanse, że ludzie po prostu przestaną mu ufać. Jednak czasem dotarcie do prawdy jest czymś o wiele ważniejszym niż tylko kwestią relacji towarzyskich. Czasem zależą od tego losy państw. Jak upewnić się, że nasz rozmówca mówi nam wszystko? Kilka rad mają dla nas agenci CIA. Tytuł: Poznaj prawdę Autor: Philip Houston, Mike Floyd, Susan Carnicero Wydawnictwo: SQN „Poznaj prawdę” to druga książka tych autorów omawiająca tematykę przesłuchań. Pierwsza nosi tytuł „Anatomia kłamstwa” i niestety nie miałam przyjemności jej przeczytać. Właśnie dlatego podeszłam do tej pozycji bez żadnych oczekiwań, z otwartym na nowości umysłem. Książka jest w zasadzie luźnym zbiorem refleksji i wskazówek na temat przeprowadzania przesłuchań. Nie jest to bynajmniej teoretyczny wykład, autorzy co do zasady zaczynają omawiać dane zagadnienia od przedstawienia przykładu. Ten sposób z pewnością jest o wiele ciekawszy, a sama przekazywana wiedza z pewnością na dłużej zostanie w pamięci czytelnika. Przyznam szczerze, że ich przesłuchania były naprawdę interesujące, z drugiej jednak strony… nie wszystko do mnie przemówiło. Oczywiście, nie jestem żadnym ekspertem w tym zakresie, ale początkowo miałam wrażenie, że wszystko za szybko się wyjaśnia. Z czasem jednak coraz lepiej rozumiałam mechanizmy rozmów i dotarło do mnie, że nic tam nie jest przypadkowe. Chociaż oczywiście czułam pewne uproszczenia i umowność, jednak całość „trzymała się kupy”. „Poznaj prawdę”, pomimo braku jakiegoś większego planu na treść i chociaż załączniki zaczynają się mniej więcej w połowie (i niczym nie różnią od wcześniejszych rozdziałów), czyta się bardzo dobrze. Lekki styl autorów, którzy potrafią przekazać wiele informacji w bardzo bezpośredni sposób, sprawia, że tytuł ten angażuje całą uwagę czytelnika. |
|
Recenzjenawidelcu dodał: 08 V 2020, 22:52:06 Poznaj prawdę. Agenci CIA zdradzą ci, jak przekonać każdego, by powiedział wszystko |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
"Podręczne ubierały się na czerwono na podobieństwo uniformów niemieckich jeńców wojennych w kanadyjskich obozach z okresu drugiej wojny światowej". Podręczne, czyli płodne kobiety wyłapane kiedyś na ulicy, mają jedno zadanie, leżeć co miesiąc pod swoim Komendantem i być przez niego zapładniana. Nie mają prawa nic posiadać, nie mogą czytać, mówić, nie mają żadnych praw, nie mogą niczego. Są niewolnicami. Mają rodzić dzieci, to ich jedyny obowiązek. Tak teraz wygląda nowe życie. "Kolebka życia, zbudowana z kości, a w środku same niebezpieczeństwa, zniekształcone proteiny, złe kryształy jak powyszczerbiane szkło. Kobiety brały lekarstwa, pigułki, mężczyźni opryskiwali drzewa, krowy jadły trawę, a całe to świństwo spływało do rzek. Nie mówiąc już o wybuchach elektrowni atomowych". Niedaleka przyszłość, na świecie rodzi się coraz mniej dzieci, poronienia i wady wrodzone są na porządku dziennym, następuje nowy porządek świata... Wizja autorki jest tak bardzo autentyczna, aż ciary przechodzą. Powieść ponadczasowa, brutalna, przytłaczająca i przerażająca. Poruszyła mnie doszczętnie. Nie trzeba więcej dodawać, to trzeba przeczytać. |
|
violaa92 dodał: 07 V 2020, 21:21:52 Ocena książki: 5.0 Opowieść Podręcznej |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
„Kastor” to pierwszy tom serii „Bezlitosna siła” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Jest to zdecydowanie moja ulubiona część. Bardzo polubiłam głównych bohaterów, moim zdaniem zostali ciekawie wykreowani. Historia nie jest aż tak przewidywalna, jak mogłoby się wydawać. Porusza kilka trudnych problemów, jednak mimo to czyta się ją bardzo przyjemnie. Podobało mi się, że w książce poruszony został temat pomocy kobietom, które doznały przemocy. Uważam, że „Kastor” to książka warta przeczytania. | |
zamknietawksiazkach dodał: 07 V 2020, 12:08:38 Bezlitosna siła. Kastor |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Lubię latać samolotem, chociaż aspekt techniczny lotu nigdy nie został przeze mnie dokladnie zbadany. Na szczęście idealną, prawie naukową, pozycją do przeczytania okazała się Turbulencja. Kapitan Dariusz Kulik przedstawił pracę pilota w sposób przystępny i ciekawy, a sama książka jest naładowana rysunkami i zdjęciami. Książka wygląda trochę jak podręcznik, zaznaczono ważniejsze rzeczy, a całość podzielono na rozdziały - etapy przygotowania do lotu, sam lot i wszystko to co dzieje się już po wylądowaniu. Jest porządek, a zagadnienia można czytać w odstępach czasu (co nawet jest wskazane ze względu na wiele informacji). Oprócz takiej wizualno - merytorycznej warstwy, która jest zresztą na wysokim poziomie, książka jest szalenie ciekawa. Jedynym rozdziałem, który mnie nużył, był ten techniczno - mechaniczny, ale ja po prostu jestem totalnym beztalenciem z fizyki. Wielkim atutem tej książki jest to, że powstała z pasjii do latania. W ostatnich rodziałach Pan Dariusz przybliża nam swoją historię, bo okazuje się, że jego kariera to nie skutek szczęśliwego zbiegu okoliczności, a wynik ciężkiej pracy, determinacji i parcia do celu. Bardzo polecam! |
|
esclavo dodał: 05 V 2020, 18:23:18 Turbulencja |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Alec i Magnus wybrali się na pierwsze wspólne wakacje. Ale oczywiście nie mogą spędzić wyjazdu do europy w spokoju, ponieważ muszą powstrzymać kult, który czarownik założył wieki temu dla żartu. Czy uda im się po raz kolejny pokonać zło? I czy po tym wszystkim w ich związku wciąż będzie miejsce na zaufanie? "Czerwone Zwoje Magii" dzieją się podczas wakacji, na które Magnus i Alec pojechali w "Mieście Upadłych Aniołów".Ja jako wierna fanka Cassandry Clare z niecierpliwością czekałam na opowieść o ulubionej parze wielu czytelników serii o Nocnych Łowcach. I nie zawiodłam się! Nasi bohaterowie nie zmienili się ani trochę i już na drugiej lub trzeciej stronie śmiałam się z żartów rzucanych przez Magnusa. Cieszę się również, że mogliśmy poznać jego przeszłość, trochę szczegółów o jego dzieciństwie. Czarownik zaczął mi się wydawać przez to bardziej ludzki, bo poznaliśmy jego problemy, na które jednak nie patrzy z taką beztroską jaką zawsze próbował pokazać. Dla mnie, jako osoby bardzo sentymentalnej, kolejnym plusem jest pojawianie się postaci z innych książek z uniwersum. Nawet jeżeli bohater, którego już znam pojawia się tylko na chwilę, to bardzo się cieszę. Oprócz tego bardzo zaintrygował mnie koniec tej książki, jestem okrutnie ciekawa jak dalej potoczy się ta opowieść. "Czerwone Zwoje Magii" to przede wszystkim historia o zaufaniu i poświęceniu dla drugiej osoby. "Ponieważ każdy zasługuje na wspaniałą historię o miłości" napisała Cassandra Clare w dedykacji. Każdy zasługuje na tak wspaniałą historię o miłości jaka przydarzyła się Magnusowi i Alecowi. |
|
bibliotekaaleksandry dodał: 04 V 2020, 21:37:15 Ocena książki: 5.0 Czerwone Zwoje Magii |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Ja już czytałam kiedyś tę książkę. W innym wydaniu, w innym tłumaczeniu. Może to kogoś zdziwi lub zaskoczy, jednak powrót do tej samej lektury, na torfowiska, do drużyny doktora Huntera sprawił mi tyle samo przyjemności co za pierwszym razem. Pisząc o przyjemności, mam tu na myśli świetne pióro autora, lekki styl w którym przedstawia studium rozkładu zwłok. I pewno osoby delikatniejsze, niegustujące w kryminałach się ze mną nie zgodzą, ale dla mnie ten temat jest fascynujący. I chociaż nie jest to publikacja naukowa, to paru ciekawostek można się dowiedzieć. Ale wracając do Huntera - w tej części autor pokaże nam trochę życia prywatnego Davida, które trochę pomiesza się ze śledztwem. Fakt, jest to już 4 tom, jednak każdą część można swobodnie czytać bez znajomości poprzednich. Każda opowiada o innej sprawie. Jednak zapewniam, że po przeczytaniu jakiejkolwiek książki Becketta będziecie musieć zadrobić całą twórczość autora. Jak dla mnie "Wołanie grobu" to świetny antropologiczny kryminał, z cieżką, deszczową atmosferą, który trzyma w napięciu do ostatniej strony. Uwielbiam głównego bohatera, ciekawi mnie temat ludzkiego ciała tuż po śmierci, a Simon Beckett genialnie o tym opowiada. |
|
esclavo dodał: 03 V 2020, 20:36:51 Wołanie grobu |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Uwielbiam, kiedy ludzie się uczą, kocham naukę, która jest przystępna i może dlatego jestem tak zachwycona tą książką. Trójka agentów CIA, którzy przez lata prowadzili przesłuchania terrorystów i szpiegów międzynarodowych zdradzają swoje metody, przekazując wiedzę w przystępny sposób, jak Pogromcy Mitów. Zmienione imiona i nazwy geograficzne trzymają nas w niepewności, czego lub kogo mogły dotyczyć opisywane sprawy. Świetnie czytało mi się dialogi z przesluchiwanymi opatrzone komentarzami autorów - czułam się, jakbym przyglądała się stopniowemu łamaniu oporu oskarżonego siedząc tuż obok. Ta książka czytała się szybko i lekko, a mimo tego zostawi mi w głowie ślad - uczy spokoju i opanowania w relacji z innymi ludźmi, nie tylko w trakcie przesłuchań i wydobywania prawdy o małych oszustwach. |
|
MissSilly dodał: 02 V 2020, 13:57:57 Ocena książki: 5.5 Poznaj prawdę. Agenci CIA zdradzą ci, jak przekonać każdego, by powiedział wszystko |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Na fali popularności serialu postanowiłam poznać książkowy pierwowzór. Serial wywoływał skrajne emocje i takich samych spodziewałam się po powieści. Świat przedstawiony przez autorkę, to świat pełen okrucieństwa psychicznego, świat walki o siebie, świat mężczyzn i ich władzy. Koszmar, który gdyby się zastanowić jest realny i przerażający. Sama powieść wydaje mi się być lżejsza od ekranizacji, ale to nie znaczy że czytanie było lekkie i przyjemne. Akcja toczy się powoli, nie ma się co spodziewać zawrotnych wydarzeń. Ale tak musi być, by móc dostrzec skalę problemu przyszłości. Książka (jak i serial) warta zapoznania się z tą historią. | |
esclavo dodał: 01 V 2020, 18:00:47 Opowieść Podręcznej |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Ta książka miała wywołać multum emocji, miała wstrząsnąć i doprowadzić do płaczu. Tego się spodziewałam po opisie tej powieści. I o ile początek zapowiadał się obiecująco, tak im dalej w las tym mniej przyjemnie. Autorka na podstawie prawdziwych wydarzeń stworzyła powieść, która z biegiem stron traciła magnetyzm. Historia przerażającego i okrutnego mordu, staje się historią alkoholika, który robi wszystko by zniszczyć swoją rodzinę. Jednak te traumatyczne, wydawałoby się, okoliczności są opisane w sposób tak lekki, tak niefrasobliwy, że jakoś tak ciężko o jakiekolwiek głębsze emocje. Maria - główna bohaterka, bez żadnych przeszkód po 40 latach szuka brata, wszyscy jej pomagają, są mili i uprzejmi i aż do szpiku nieprawdziwi. Nie jest to zła książka, ale też nie jest dobra. Ogromny i niewykorzystany potencjał fabuły upadł pod nieprawdziwością, zbytnią lekkością, brakiem emocji i przytłaczającą mnogością wątków. | |
esclavo dodał: 01 V 2020, 16:39:19 Ocalić życie |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Gdybym nie doczytała tej książki do końca, moja recenzja byłaby w całości negatywna. Powiem więcej, dość długo miałam ochotę darować sobie dalsze czytanie. Dopiero zakończenie sprawiło, że spojrzałam na całość w zupełnie inny sposób, a nawet… zaczęłam myśleć „kiedy kontynuacja”? Klara jest młodą, niedoświadczoną i dość nawiną dziewczyną. Właśnie została wylana ze studiów dziennych, a na zaoczne zwyczajnie nie ma pieniędzy. Nie zamierza jednak wrócić „na tarczy” i przyznać się w domu rodzinnym do porażki. Nie ma wyjścia, musi szukać pracy i to za wszelką cenę. Mimo wstępnych oporów szybko przyjmuje ofertę na asystentkę pewnego ekscentrycznego dyrektora i już od pierwszego dnia, więc, że nie będzie to normalna praca. Zwierzchnik wymaga od niej dosłownie pełnego oddania, a żeby było ciekawiej, jego pasją jest związywanie swoich kochanek. Czy Klara odnajdzie siłę w świecie męskiej dominacji? Czy będzie potulną owieczką? Powieść już od samego początku „pachnie” schematem, ot kolejna dziewuszka, która trafia do wielkiej, złej korporacji, a następnie wdaje się w romans z szefem. W czasach, kiedy z jednej strony wycina się niewygodny wątek w Mulan, a z drugiej promuje „365 dni”, jest to co najmniej groteskowe. Delikatnym plusem ten wątku jest wycięcie z całości klasycznego kiczu. W większości tytułów tego rodzaju najpierw panna udaje, że się opiera, potem on zdobywa jej serce i to naprawdę nie jest żaden mobbing, tylko dzika miłość i namiętność. Tym razem wszystko jest bardziej życiowe, dosadne i trochę niesmaczne. Dziewczyna od początku zgadza się na układ, który nie da się określić inaczej, niż prostytucja. Pozwala robić ze swoim ciałem wszystko, a w zamian otrzymuje pieniądze i luksusy. Ogólnie jej postać nie wzbudziła we mnie większej sympatii. Po tym, jak bez większych oporów oddaje się obcemu facetowi (dobra, ja wiem, można tak, jest pełnoletnia, ale nadal jest to co najmniej wątpliwe)… nagle zaczyna się czuć lepsza od innych. Parę chwil w apartamencie dosłownie przewraca jej w głowie. Sprawia wrażenie w pełny dumnej z siebie, dobrze zarabiającej utrzymanki. Wszystko to wzbudziło we mnie całe morze sprzecznych emocji. Przede wszystkim pewne zniesmaczenie, bo promowanie takich postaw może mieć szkodliwy wpływ na młodsze czytelniczki. Tak, zdecydowanie nie rekomenduje tego tytułu przed 30! Z drugiej jednak zachowanie Klary nie jest jakoś szczególnie nieżyciowe, takie sytuacje z pewnością mają miejsce. |
|
Recenzjenawidelcu dodał: 30 IV 2020, 12:14:04 Pani władza |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
"„Twierdza” F. Paula Wilsona to kolejny po „Całopaleniu” Roberta Marasco, które miałam okazję niedawno przeczytać, doskonały przykład tego, jak powinien wyglądać horror w literaturze. Jest bowiem mrocznie, duszno i tajemniczo. Z każdą kolejno przewracaną stroną wyraźnie czuć narastające napięcie, które towarzyszy bohaterom powieści. Oni sami zaś są wielowymiarowi, na naszych oczach przechodzą wyraźną metamorfozę [najbardziej widoczną na przykładzie profesora i jego córki], a także potrafią wzbudzać różnorodne emocje. Przy tym wszystkim otrzymujemy historię będącą pod pewnymi względami uniwersalną, choćby dlatego, iż niesie ona z sobą niezaprzeczalną prawdę mówiącą o tym, iż w ostatecznym rozrachunku ze złem każdy z nas zawsze musi się zmierzyć sam." Pełna recenzja dostępna na moim blogu: https://magicznyswiatksiazki.pl/twierdza-f-paul-wilson/ |
|
Amarisa dodał: 29 IV 2020, 17:13:54 Ocena książki: 5.0 Twierdza |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Jeśli czekaliście, aż wreszcie sięgnę po coś z kategorii „można się z tym publicznie pokazać i obnosić jak z literaturą przez wielkie L” to uprzejmie donoszę, dziś skończyłam czytać właśnie taką powieść. Inną, niepokojącą, dającą do myślenia i przysparzającą o egzystencjonalne ciarki. Świat zna te historie, On i Ona, nie jest im idealnie, ale jakoś dają radę. Łączy ich miłość, która… nie zawsze wystarcza. Pięć lat później On wynajmuje mieszkanie naprzeciwko niej i… patrzy, ocenia, analizuje, myśli i wspomina. I nie, to nie jest opowieść o stalkerze, to fascynujące studium ludzkich emocji. Sięgnęłam po tę powieść bez większego zastanowienia, a już po pierwszych słowach wiedziałam, to ONA! Autorka zbioru opowiadań, który ostatnio dosłownie roztrzaskał mnie na kawałki! Wtedy narzekałam, że te historie nie tworzą jednej, spójnej opowieści. Więc tym razem zatarłam łapki i przystąpiłam do czytania. Narracja autorki jest specyficzna, chociaż ja ją za to uwielbiam, nie każdemu przypadnie do gustu. Jej styl jest zbliżony do potoku myśli, dosłownej relacji z tego, co dzieje się w głowie naszego bohatera. Nie przeczytamy o niczym, czego on nie zobaczył i nie przeanalizował. Nawet dialogi nie dostajemy jak na tacy, ale właśnie za pośrednictwem jego relacji. A wszystko to nieuporządkowane, nieokrzesane, świeże i pełne chaosu, czyli wprost z głowy naszego bohatera. W tej bardzo przesadzonej, na swój sposób pierwszoplanowej narracji, za każdym razem odrywam coś nowego, innego, a w ten sposób poruszającego. Kocham to, jak autorka bawi się formą, jak zwraca się do czytelnika, jak przebija niewidzialną i umowną grafiką między nim a książką, jak w zaskakujący sposób łączy te dwa światy, fikcyjny i rzeczywisty. Robi to nie raz, ale kilka i na wiele różnych sposobów. Uważnego czytelnika czeka więc wiele nietypowych okryć, ale też wewnętrznych powiązań między akcją w teraźniejszości a przeszłością. |
|
Recenzjenawidelcu dodał: 27 IV 2020, 09:42:12 Przez |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
To byłaby dobra powieść, gdyby nie błędy ortograficzne i językowe. Gdzie była korekta?! | |
Ksawera dodał: 25 IV 2020, 22:11:43 Ocena książki: 3.5 Raróg |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |