"• Czułem się niewystarczający, wybrakowany. Jakby był we mnie jakiś defekt, ubytek jakiejś części, którą inni mają, a ja nie. Czułem, że ten brak przekreśla możliwość normalnego funkcjonowania. Równocześnie odkryłem, że moje motywacje, z którymi wstępowałem do zakonu, nie były zbyt głębokie, że one nie wystarczą na całe życie.
• Uwierzyłem w kłamstwo, że choroba jest częścią mojej tożsamości, że wrosła we mnie już na zawsze, że jest jedynym, co mnie definiuje. „Przemek Wysogląd – ksiądz z depresją”. Tak zażartowała kiedyś pani redaktor przed rozmową, do której zaprosiła mnie w diecezjalnym radiu. I tak właśnie o sobie myślałem.
• Było już tak źle, że moje myśli zaczęły krążyć wokół jedynego rozwiązania tego problemu: śmierci. Wiesz, myślałem wtedy o tych samobójstwach księży i zastanawiałem się, co by musiało się stać, żeby ktoś zajął się tym na poważnie. Miałem takie fantazje, że może jeśli ja się zabiję, to w końcu coś ruszy.
Ograniczałeś się do fantazjowania, czy podejmowałeś próby samobójcze?
Na początku nieświadomie, a później coraz bardziej celowo zacząłem szybko i niebezpiecznie jeździć samochodem. Aż w końcu raz wsiadłem do samochodu z myślą, żeby się zabić. Dlaczego żyję? Nie mam pojęcia… Uratował mnie Pan Bóg, innej opcji nie widzę. Myślałem, że przestanę być ciężarem, że moja śmierć będzie ulgą dla mojego otoczenia. Dziś wiem, jakie te myśli są irracjonalne, ale choroba właśnie tak zniekształca rzeczywistość. W sumie były trzy, może cztery takie momenty, kiedy realnie istniało zagrożenie, że odbiorę sobie życie. A pomiędzy nimi myśl o śmierci przynosiła mi ulgę, pokój." |
Instytut dodał: 26 II 2025, 11:10:16 |
głosy: +1 | -0 |
|
"Bóg przychodzi do mnie z kompletnie innego porządku. I pomaga w świadomym przybliżaniu się do Niego. Podsuwa szyfry przydatne do czynienia przybliżeń. Rzuca nam haki wspinaczkowe, abyśmy wchodzili wyżej i wyżej… Wymaga to jednak pewnej wrażliwości, wysiłku oraz woli współpracy. Jeśli tych warunków nie spełnimy, to żaden szyfr nie pomoże." |
Instytut dodał: 19 XI 2024, 12:10:41 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Ciemność jest w każdym z nas. Nawet w tych najlepszych. Najgorsi pozwalają, by nimi rządziła." |
cichy87dg dodał: 01 II 2024, 08:59:23 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Karmisz moje demony - wychrypiał.
- Ty stworzyłeś moje." |
natka1498 dodał: 23 I 2024, 10:02:54 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- A ty dałaś mi to, czego nie dał mi nikt inny.
- Co?
Jego dłonie otoczyły jej gardło.
- Zaakceptowałaś mnie takim, jakim jestem. Wybrałaś mnie wtedy, kiedy nikt inny tego nie zrobił”." |
natka1498 dodał: 23 I 2024, 09:59:29 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Każdy ma swoje własne podejście do interakcji z idolem. Są wierni wyznawcy, wierzący w każde jego słowo i czyn, a są i tacy, którzy podchodzą do całej sprawy krytycznie i twierdzą, że nie może fanem nazywać się ten, kto nie odróżnia dobra od zła. Jedni uwielbiają idola prawie jak ukochanego, ale nie interesują się jego występami; inni nie żywią do niego sympatii, ale odpowiadają mu w mediach społecznościowych i chcą za wszelką cenę z nim porozmawiać; jeszcze inni lubią jego filmy, seriale i piosenki, ale nie wykazują najmniejszego zainteresowania plotkami i skandalami. Są wreszcie i tacy, którzy koncentrują się na wydawaniu na idola pieniędzy, oraz tacy, dla których główną przyjemność stanowi interakcja z innymi członkami fandomu.
Moje podejście zawierało w sobie próbę zrozumienia zarówno samego idola, jak i dzieł, które współtworzył. Chciałam zobaczyć świat jego oczami." |
Sanai dodał: 02 I 2024, 15:50:22 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Chrumknął, głośno tym razem. Czemu miałby się hamować lub kryć? Był w pokoju sam, nikt nie patrzył. Konstanty zszedł na dół z antresoli. Panuje powszechna opinia, że opuszczenie ludzkiego kształtu jest czymś upokarzającym, niegodnym albo ośmieszającym. Co za bzdura! Godnym jest decydowanie o własnym kształcie wedle zachcianek! Według tego, co się akurat zachce.
Zachciało mu się pić. Podniósł kubek z wodą i powoli wylał zawartość na podłogę. Chodził po pokoju na czworakach. Rozkołysany, siorbnął wodę prosto z kałuży. Siorbnął bezczelnie jak wolna istota. Siorbnął z kałuży w sposób dystyngowany, niczym arystokrata z porcelanowej filiżaneczki. Chrząkał, a każde chrząknięcie było rebelią przeciw spętaniu człowiekiem. Profanował własny gatunek. Z rozkoszą, lubością oddawał się bałwochwalstwu, siorbał, pochrząkiwał i hołdował nieludzkości." |
Osoba dodał: 11 X 2023, 11:22:22 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Wyobraźnia w podskokach podsunęła mi obraz nagiego Rogana na ciemnej pościeli. Zatrzasnęłam tę szufladkę tak szybko, że zadzwoniły mi zęby. [...]
- Nie mam powodu, żeby wierzyć w choćby jedno twoje słowo.
Pochylił się. Był napięty, a pod koszulą falowały mięśnie. Jego twarz przybrała drapieżny wyraz. Wszystkie pozory ucywilizowania opadły i wyłonił się prawdziwy on, w całej smoczej krasie.
- Nie odwracaj się ode mnie. - Jego głos wibrował mocą. - Wiesz, że ta sprawa cię przerasta. Adam Pierce, ród Pierce'ów, MABM to kategoria wagi superciężkiej. Nie rób sobie ze mnie wroga, bo pożałujesz.
- Właśnie dlatego powiedziałam: nie. - Podniosłam się. - I jeśli znów przyjdzie ci ochota, żeby wprojektować się w moje sny, zostań w ubraniu.
Uśmiechnął się. To był niezwykle męski, pewny siebie uśmiech, nie tyle promieniujący erotyzmem, ile wręcz zmysłowy. Drapieżne spojrzenie nabrało druzgocącej mocy. Odruchowo chwyciłam serwetkę i zasłoniłam się nią jak tarczą.
- Potrafię projektować, ale do tego musiałbym być obok ciebie.
O-o...
- Powiedz: czego nie miałem na sobie w twoim śnie?" |
Katia dodał: 21 VIII 2023, 15:47:03 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Piekło nie zna bardziej skomplikowanego problemu, niż kiedy kobieta, którą lubisz, żąda, abyś robił coś, czego nie znosisz." |
cichy87dg dodał: 29 V 2023, 10:07:43 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Osiągnięcia umysłu ludzkiego, jak teoria ewolucji, również są już uznawane zarówno przez większość postępowej inteligencji katolickiej, jak i przez Kościół." |
Goyathlay dodał: 14 IV 2023, 09:41:41 |
głosy: +0 | -0 |
|