Małgorzata Kalicińska - dojrzała już kobieta, ale była dzieckiem, jak my wszyscy.
Spędziła dzieciństwo na Saskiej Kępie, wisząc na trzepaku, albo jeżdżąc zimą na łyżwach, na ślizgawce. "Zdolna ale leniwa" - jak pisywała pani w dzienniczku, i to nie tylko w podstawówce. Ponieważ była grzeczna - zamiast przeszkadzać, obserwowała i zapamiętywała to, co dookoła niej się działo. Nie piła, nie paliła fajek w parku, nie wagarowała, ale i tak przynosiła uwagi w dzienniczku: "Małgosia pobiła się z Andrzejem". Temperamentna - znaczy. Wyrosła na w miarę normalną kobietę. Ma dzieci, lubi gotować rosół i pisze...
Fikołki na trzepaku to zbiór literackich pocztówek z dzieciństwa. Zapamiętane i "zatrzymane w kadrze pamięci" podwórko, szkoła, wakacje i życie rodzinne.
Ta pamięć jest utkana ze szczegółów - kolorów, kształtów, zapachów smaków, zdarzeń. W miarę możliwości widziana oczami, umysłem dziecka - spisywana bez komentarza mnie (autorki) dzisiejszej.
Jest tu klimat domu, zwykłej podstawówki na Kępie, przyjęcia u dziadków, zapach wsi białostockiej podczas żniw i zacisze bezpiecznego podwórka, kolorowe rajstopy...
Znaleźć tu można też muzykę z dawnych lat - nazwiska wykonawców, zespoły, aktorów i aktorek - czyli gwiazd ówczesnych.
Patchwork ze wspomnień, z naszych najmłodszych lat, jakże innych niż dzisiejsze dzieciństwo naszych dzieci i wnuków. [edytuj opis]
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: