Zieleń Szmaragdu to trzeci tom trylogii czasu. Co robi dziewczyna, której właśnie złamano serce? To proste: gada przez telefon z przyjaciółką, pochłania czekoladę i całymi dniami rozpamiętuje swoje nieszczęście. Ale Gwen – podróżniczka w czasie mimo woli – musi wziąć się w garść, chociażby po to, żeby przeżyć. Nici intrygi z przeszłości także dziś splatają się w zabójczą sieć. Złowrogi hrabia de Saint Germain jest bardzo bliski swego celu: Gwendolyn musi stanąć do walki o prawdę, miłość i własne życie.
"Właściwie to dziwne, że złamane serce w ogóle jeszcze może bić."
Dodał: millenka9610
Dodano: 22 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+127-4
"Dla mnie pan Bernhard był zawsze człowiekiem bez imienia."
Dodał: millenka9610
Dodano: 22 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+124-4
"Dziewczyny są naprawdę najbardziej męczącym rodzajem ludzi, jaki istnieje. Zaraz po emerytowanych urzędnikach skarbowych, sprzedawczyniach w sklepie z pończochami i przewodniczących związków ogródków działkowych."
Dodał: millenka9610
Dodano: 22 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
Czy ktoś zauważył, że wątek z Jamesem, którego Gwen ratuje przed ospą jest nieco naciągany? Chodzi mi o sam fakt ( wielokrotnie podkreślany w innych wątkach), że przeszłości nie da się zmienić, bo juz się wydarzyła. Przykładowo, gdy Gideon obezwładni...
Ja przeczytałam trylogię czasu z zapartym tchem, i tak jak napisała autorka, wszyscy pewnie czekali, aż Gwen uderzy Giedona. To co się stało i okazało przerosło moje oczekiwania. Interesujący zwrot akcji. Poza tym nie spodziewałam się, że Charlotta k...
Książka wspaniała, tak jak poprzedzające ją części. Wszystkie wątki zostały zakończone, a tajemnice rozwikłane. Trochę żal czytelnikowi, że nie będzie następnych części, ponieważ zakończenie samo się o to prosi, ale nic więcej co do tego zdradzać nie będę. Myślę, że z ręką na sercu mogę powiedzieć: Zieleń Szmaragdu to na prawdę wyjątkowa książka, a kto się nie zapozna z Trylogią Czasu dużo straci.
Od pierwszego tomu jestem całkowicie oczarowana twórczością Kerstin Gier. Trylogia zdecydowanie dla wszystkich, bo jak sama autorka pisze: " uczucia są te same, czy ma się 14, czy 41 lat", a ja nie mogę zrobić nic więcej jak tylko się z nią zgodzić.
"Zieleń Szmaragu" to godne zwięczenie całej trylogii przy perfekcyjnym doprowadzeniu wszystkich wątków do końca, podarowaniu czytelnikowi uczucia satysfakcji z przebytej drogi w literackim świecie i pozostawieniu tych kilku malutkich tajemnic, które możemy rozwikłać już tylko sami.
Polecam serdecznie - całość wrażeń w recenzji http://kessieandbooks.blogspot.com/2012/02/serce-z-marcepanu...
Hmmmm..... w sumie nie wiem co napisać, najlepszym rozwiązaniem byłoby coś w rodzaju wykrzykiwania "aaaaaaaaaaaaaa" nie ma lepszej książki, dlaczego ona już się skończyła?!! Poprzestanę jednak na tym, że zagadki, wartka akcja, ogromne poczucie humoru i sprawy sercowe przeplatają się w tej książce tak, że czytelnik nie może się od niej oderwać. Ba! Kompletnie tego nie chce. Wczoraj po zakupieniu jej w Empiku zostałam do niej przykuta przez moją nienasyconą ciekawość i pewnie siedziałabym z nią do rana, gdyby nie moje oczy, które same się zamknęły. Opowieść naprawdę "wsysa", więc polecam ją czytać w wolny weeekend, chyba że chcecie się na coś spóźnić lub zawalić (np. sprawdzian).
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: