Po przeczytaniu tej ambitnej pozycji, rodzi się pytanie, o to dokąd zmierza sztuka? Dokąd jesteśmy sobą, a gdzie tracimy siebie dla pieniędzy i sławy? Gdzie ta granica. Co myślicie o książce?
Dodał: Serfer Dodano: 02 IX 2015, 16:58:15 (ponad 9 lat temu)
Zastanawiałam się, czy Waszą uwagę też bardziej przykuwają postacie rozsądne - przynajmniej na tyle, aby nie robić z siebie pośmiewiska w towarzystwie - o dowcipie raczej ironicznym, niż te przekonane o ogromie ludzkich zalet - jak Jane - i dość prze...
Dodał: pepperpot Dodano: 26 VII 2011, 20:31:29 (ponad 13 lat temu)