Po przeczytaniu zakończenia "Drogi do Różan" wszystko wskazywało na to, że przy "Wiośnie..." będę mogła się zrelaksować, czytając o rozwijającym się szczęściu Zosi w nowej rodzinie. Niania Zuzanna opowie mi kolejne historie ze swojej przeszłości na przemian z zachwycaniem się nowym członkiem rodziny... Tymczasem nie minęło pięćdziesiąt stron a moje serce zaczęło płakać... W najśmielszych snach nie przypuszczałam czym uraczy mnie autorka! Był taki fragment książki, który przeczytałam cztery razy!...
+10
Dodał:ejotek Dodano:14 V 2017 (ponad 8 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 266
"Wiosna w Różanach" to magiczna wielowątkowa opowieść o różnych obliczach miłości. Mnie oczarowała niezwykłym, ciepłym klimatem, barwnymi plenerami i niezwykłymi kobietami. Nie sądziłam, że polska autorka stworzy tak bardzo włoską w swoim klimacie książkę - pełną rewelacyjnego jedzenia, magicznego klimatu oraz bogatą w uczucia i emocje. Taki specyficzny nastrój można spotkać w książkach o tematyce włoskiej - spotkało mnie miłe zaskoczenie. Teraz marzy mi się stworzenie w moim domu i wokół niego,...
00
Dodał:Anna73 Dodano:06 I 2013 (ponad 12 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 265
Jak miło znów znaleźć się w Różanach! Wprosić się na śniadanie do Marianny, usiąść z nią na ganku i rozkoszować chwilą. Takie magiczne miejsce to moje wielkie marzenie. Jednak teraz już wiem, że ogród, dom, aromat pysznego jedzenia to … nie wszystko. Potrzebne jest jeszcze to tajemnicze „coś”, co jest w takich osobach jak niania Zuzanna i Marianna. To ich aura, ciepło, serdeczność i miłość do świata i ludzi sprawiają, że wszystko wokół nich pięknieje.
Mariannę polubiłam już w pierwszej części,...
00
Dodał:diunam Dodano:09 VI 2012 (ponad 12 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 230