Przeszukując internet pod kątem "Śniadania Mistrzów" wielokrotnie natkniemy się na informacje jaka to nie jest satyra na temat współczesnego świata i jakże to pisarz bezczelnie nie kpi ze wszystkiego co się da. Otóż książka wcale nie jest szokująca, bezczelna, czy kpiarska, może "była", ale to nie to samo co "jest". To co mogło szokować 20-30 lat temu dziś nie wywołuje zupełnie żadnej reakcji. Pokolenia urodzone po roku 80, widziały już rozmaite znacznie dziwniejsze i obrazoburcze rzeczy, szczególnie osoby, które dociekają i szukają specyficznej literatury. Do żenujących żartów dochodzi niezwykle schematyczna konstrukcja i fabuła, o tej książce nie można nawet powiedzieć, że jest tak zła, że aż dobra - totalne pierdoły. ;/ |
|
mike dodał: 05 XI 2010, 15:10:30 Ocena książki: 1.5 Śniadanie mistrzów |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Polecam tą książkę wszystkim wielbicielom wątków detektywistyczno-przygodowych Lekturka przyjemna w czytaniu. Idealna dla dzieci w wieku podstawówki |
|
annie28 dodał: 04 XI 2010, 14:52:17 Ocena książki: 5.0 Kapelusz za sto tysięcy |
ocena przydatności opinii: +1 | -0 |
Teraz już wiem że dobrze zrobiłam wybierając ją z półki pełnej książek. | |
czpiotka dodał: 04 XI 2010, 12:55:05 Ocena książki: 5.0 Córka opiekuna wspomnień |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
"Uciec przed cieniem" Uciec, ale dokąd, skąd i przed czym? Dokąd? Do większego miasta, w małżeństwo, do Wiednia, w kolejny związek, do Polski ... Skąd? Z krainy dzieciństwa zagubionej gdzieś w górach, która przez lata wiązała się z wyobcowaniem i dopiero po latach jawi się jako idylliczny krajobraz bez skazy. Żadne z tych miejsc nie daje spokoju, nie jest azylem przed tytułowym cieniem, raczej stanowią tylko arenę dla walki bohaterki z samą sobą i tajemnicą sprzed lat. Cień towarzyszy jej zawsze, chociaż nie zawsze jest widoczny, tak samo jak jednoczesna chęć zmian w życiu i godzenie się na decyzje innych. Przez lata narasta w bohaterce bunt przeciwko temu jak układa się jej życie, niezgoda na otoczenie, jego zachowanie, ale to tylko wewnętrzny monolog, który uwidacznia się na moment i tak jak szybko wyszedł na powierzchnię tak samo szybko chowa się. W innych często zauważamy to co sami chcemy ukryć, wytykanie cudzych błędów oddala nasze własne, zrzucenie winy na kogoś czasem pozwala ukazać nas samych jako ofiarę. To też bohaterka świadomie czy nie opanowała doskonale, jest ofiarą przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, takie postrzeganie siebie pozwala jej na trwanie w marazmie. Ucieczkę widzi czytelnik, ale nie bohaterowie, dla nich to raczej pogoń za czego pragną lub myślą, że chcą. Gdy wreszcie nadchodzi moment kiedy mogłaby uwolnić się od tego co krępuje ją w jej życiu pojawia się kolejny cień tylko czy jest inny? Może to ten sam, który swoją obecnością naznaczył dotychczasowe tylko teraz występuje już w imieniu bohaterki bo z ofiary stałą się katem. "Uciec przed cieniem" nie jest lekturą łatwą, z każdą przeczytaną stroną stawia pytania, nad którymi często nie chcemy się zastanawiać, chociaż towarzyszą nam jak tytułowy cień. Główna bohaterka wydaje się początkowo zwyczajną, niezadowoloną z życia kobietą, to co czuje ona jest w każdym z nas, może nie z taką intensywnością, ale jednak jest. Czy jedno wydarzenie może mieć wpływ na całe życie człowieka? Kierować nim podświadomie w wyborach? Czy tylko jest nieuświadomioną wymówką wybieranego konformizmu? Główna bohaterka jest osią historii, ale autorka ukazuje też oblicza emigracji, o których nikt nie chce pamiętać - tej bez sukcesów, gdzie marzenia są jak porcelanowy motyl z utrąconym skrzydłem - kiedyś były piękne, jednak z czasem widzi się tylko to co utraciły ze swej atrakcyjności. Jedni godzą się z tym, inni utrzymują pozory powodzenia - tak łatwe do przejrzenia przez innych. "Uciec przed cieniem" to książka, która może pomóc czytelnikowi w zastanowieniu się nad jego wyborami, wymówkami udzielanymi sobie i czy czasem sam nie ucieka przed cieniem nie wiedząc o tym. |
|
saskia dodał: 03 XI 2010, 20:47:29 Uciec przed cieniem |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
"Nie. Poleciał… Niech cię prowadzą aniołowie… I wtedy jej pierś się uniosła. Córeczka ze świstem wciągnęła powietrze, choć respirator już nie pracował, choć w ustach i nosku nadal tkwiły plastikowe rurki. Wyczułam serce. Bicie serca. Kolejny oddech. A potem się zakrztusiła… Zakrztusiła! [...] Ciszę, jaka zapadła w szpitalnej sali, przerwał krzyk Karen. Żona wyprostowała się gwałtownie na łóżku, wołając: – Ona się krztusi! Krztusi! Pochyliłem się i wyszeptałem: – Wiem, kochanie. Ale pozwólmy jej odejść… – Ona się zakrztusiła! Kątem oka dostrzegłem ruch na ekranie monitora pracy serca. – Boże drogi… Lekarz również to zauważył: – Wróciło tętno." |
|
martyna2296 dodał: 31 X 2010, 20:00:32 Ocena książki: 6.0 Kiedy dzieje się cud |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Według mnie najpiękniejszy moment w całej książce. Byłam cała popłakana... Zużyłam z 20 husteczek przaz tą krótką chwilę... : "Taka maleńka i krucha, jakby jej w ogóle nie było. Jakbym trzymała w objęciach, a raczej starała się trzymać, garść kropli deszczu. Słyszałam, jak oddycha, czułam miarowe ruchy klatki piersiowej, łagodne ciepło córeczki… Niech twoja miłość nie oziębnie… Zapach jej ciała, jej szamponu… Niech cię Pan błogosławi i strzeże… … jej oddech… Szeptałam Sherry do ucha nasz wieczorny pacierz cichutko – tak żeby tylko ona mogła mnie usłyszeć… Kiedy do snu zamknę oczy…oddech… a potem cisza… Ty opieką mnie otoczysz… Przypomniałam sobie, jak powtarzała po mnie słowa modlitwy, jak zarzucała mi rączki na szyję, kiedy całowałam ją na dobranoc i okrywałam kołderką pod samą brodę… Poczułam, jak klatka piersiowa córeczki przestała się unosić… Jeśli we śnie umrzeć muszę… Pod dłonią czułam zamierający trzepot serca, jak odgłos skrzydełek odlatującego ptaka. Zabierz, Panie, moją duszę. Cisza. Jak gdybym rzeczywiście poczuła moment, w którym z mojego dziecka uchodziło życie: ostatnie westchnienie jak uderzenie skrzydeł, niemal fizyczny byt, który jeszcze próbowałam złapać. " |
|
martyna2296 dodał: 31 X 2010, 19:55:01 Ocena książki: 6.0 Kiedy dzieje się cud |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Fabuła może nie jest jakaś niezwykła ale klimat w tej książce jest po prostu świetny. I łezkę też można na końcu uronić | |
Sylwia29 dodał: 27 X 2010, 14:48:52 Ocena książki: 5.5 Wiek żelaza |
ocena przydatności opinii: +1 | -0 |
Uwielbiam Cobena Jest po prostu genialny ! | |
Sylwia29 dodał: 27 X 2010, 14:45:41 Ocena książki: 5.5 Nie mów nikomu |
ocena przydatności opinii: +3 | -0 |
książka ciekawa, cóż może odrobinę podobna do ,,Zmierzchu", ale po przeczytaniu ,,Ever" , ,,Zmierzch" stracił pozycję numer 1 | |
bella19 dodał: 27 X 2010, 07:22:41 Ocena książki: 5.5 Nieśmiertelni: Ever |
ocena przydatności opinii: +3 | -0 |
Książka ta naprawdę warta jest przeczytana. Jest jedną z najlepszych polskich tekstów ego typu w ostatnich czasach. | |
Zielona dodał: 26 X 2010, 23:52:25 Ocena książki: 6.0 Podatek |
ocena przydatności opinii: +0 | -0 |
Całkiem fajnie ujęta historia. Podoba mi się szczególnie wizerunek Edwarda dbającego o higienę ;3 | |
Zielona dodał: 26 X 2010, 23:44:48 Ocena książki: 5.0 Zmrok |
ocena przydatności opinii: +2 | -0 |
Z tych opowiadań, szczerze mówiąc najgorzej wyszło Meyer. PS. Nie, nie jestem wrogiem Zmierzchu... |
|
Zielona dodał: 26 X 2010, 23:42:38 Bale maturalne z piekła |
ocena przydatności opinii: +1 | -0 |
Sam pomysł i ogólnie historia są ogólnie fajne. Ale napisanie niekoniecznie. | |
Zielona dodał: 26 X 2010, 23:39:15 Ocena książki: 3.5 Pamiętniki Wampirów: Przebudzenie |
ocena przydatności opinii: +8 | -0 |
To książka, którą czytałam na okrągło i każdego wieczoru przy niej płakałam. To coś niesamowitego : ) | |
Zielona dodał: 26 X 2010, 23:37:15 Ocena książki: 6.0 O psie który jeździł koleją |
ocena przydatności opinii: +4 | -0 |
Książka przyjemna do czytania, lekka. Łatwo się wkręcić w akcję i zrozumieć bohaterów, a zakończenie nie nawiązuje do "żyli długo i szczęśliwie". Myślę, ze raczej warta polecania. | |
Zielona dodał: 26 X 2010, 22:31:26 Ocena książki: 5.0 Nienasyceni |
ocena przydatności opinii: +3 | -0 |