Lista najnowszych zmian w książkach

Lista najnowszych zmian autorów/pisarzy

Nowe cytaty do książek

"Niepamięć to wybawienie. Niepamięć mnie wyzwoli."
Alia dodał: 07 II 2014, 22:18:00 głosy: +15 | -2

"Ta mała burza wywołana przez Walasików była, w ocenie Stanisława, konieczna, by nikt nie dobrał się do dania głównego, jakim byłoby wyjawienie światu rzeczywistego powodu wyjazdu Michała z Krakowa i przez to ściągnięcie na ich rodzinę większych gromów. I choć wtenczas Stanisław myślał, że wyświadcza synowi wielką przysługę, Michał uwikłany w te kłamstwa, pragnął tylko, by kiedyś się skończyły. Był zupełnym przeciwieństwem swojego ojca, pełnym ideałów zwolennikiem prawdy. Z całego serca nienawidził tego krakowskiego kredensu kłamstw, fałszu, zakłamania, hipokryzji, bigoterii i obłudy. Świata, w którym przyszło mu żyć, i w którym żyło całe znane mu od dziecka środowisko. Toteż wyjeżdżając do Łodzi, obiecał sobie, że prędko do Krakowa nie wróci, choć perspektywa życia w robotniczym mieście wcale go do wyjazdu nie zachęcała."
agnieszka3201 dodał: 07 II 2014, 12:09:11 głosy: +0 | -0

"Mikołaj żył swoim życiem bawiącego się młodzieńca. A Michał nawet nie wiedział, w której parafii Piotr rezydował. Wszyscy oni jednak patrzyli na Piotra zupełnie inaczej, niż by tego oczekiwał. Wszyscy doskonale grali swoje role, jak w prawdziwym teatrze. Jednak dużo bardziej poważnie, bo przecież grali swoje życie. Odgrywali siebie nawzajem według pożądanego wzorca, jednocześnie prawdziwych światu nie ujawniając. Zachowywali swe prawdziwe wnętrzetylko dla siebie, sprzedając na zewnątrz jedynie fałszywe maski. Czy jednak naprawdę pożądane, a jeśli tak, to przez kogo? Sami nie wiedzieli. Po prostu grali jak stary gramofon ze zdartą płytą Violetty Villas, stojący na ręcznie robionej koronkowej serwecie krakowskiego kredensu."
agnieszka3201 dodał: 07 II 2014, 12:08:43 głosy: +0 | -0

"Sądząc po prawie całkowicie roztopionym na kredensie lodzie, ocenił, że Renata nie kontaktowała się ze światem żywych od jakichś dwóch godzin. Starł z kredensu rozlewającą się wodę i postawił na nim trzęsącego się ze strachu kota. Otworzył lodówkę i wyjął z niej 8% śmietankę do kawy, bo mleka w lodówce nie było. Nakarmił nią kota i przygotował mu posłanie w kuchni pod kaloryferem. Postanowił podarować tego czarnuszka Joannie. Przecież sam nie będzie zajmował się kotem… W tym czasie Renata spała spokojnie. Jak nieżywa – pomyślał Tomasz."
agnieszka3201 dodał: 07 II 2014, 12:08:01 głosy: +0 | -0

"Wysłany na górę gazikiem sierżant potwierdził prawdziwość opowieści przybłędy. Major kazał szurniętego nakarmić, dać jakieś nowe ubranie ze znalezionych w sąsiedniej willi, wypuścić i nakazał mu się więcej nie pokazywać na oczy. Dorobić może sobie na stacji, gdzie ładowano do wagonów zdobyczne fortepiany, meble i inny niemiecki dobytek, słusznie należący się zwycięzcom. Czasem trafiały się obrazy z rosyjskich muzeów, zrabowane niewątpliwie przez hitlerowców. A z tym nieszkodliwym wariatem niech już Polacy zawracają sobie głowę. Górna Silesia ma być też polska przecież, to mogą go tam odesłać, jeśli zechce."
agnieszka3201 dodał: 07 II 2014, 11:07:26 głosy: +0 | -0

"Topniejące lody pociekły mi na szorty. Nie zauważyłem tego nawet. Margaret wyjęła papierową chusteczkę z torebki i podała mi, bym wytarł. Machinalnie przyłożyłem ją do oczu. Co jest, u licha? Rozkleiłem się przed zupełnie obcą osobą. Nie poznaję siebie. Co jest?"
agnieszka3201 dodał: 07 II 2014, 11:06:57 głosy: +0 | -0

"Nigdy się nie poddawaj, zawsze się uśmiechaj!"
made dodał: 06 II 2014, 20:22:04 głosy: +0 | -0

"Doszli do ulicy Akacjowej, gdzie Marta z Haneczką czekały na nich z obiadem w kuchni. Na stole stał dzbanek z kompotem z moreli uzbieranych w ogródku. - Co słychać w Warszawie? – dopytywały się jedna przez drugą. - Wiele się dzieje, a jeszcze więcej będzie się dziać. My też musimy się zorganizować, bo za chwilę nie będziemy mieli z czego żyć. Musimy zacząć zarabiać, ja muszę znaleźć jakąś pracę z dobrymi papierami. W Warszawie już zaczyna wracać życie… inne niż było, ale zaczyna wracać."
agnieszka3201 dodał: 06 II 2014, 15:51:16 głosy: +0 | -0

"Był w Warszawie po raz pierwszy od ogłoszenia kapitulacji i zobaczył zniszczenia, jakich dokonały dywanowe naloty Luftwaffe w czasie walk o stolicę. Podobnie jak wielu innych Polaków poczuł z jednej strony ogromny żal i gorycz, a z drugiej niezłomną pewność, że walka nie ustała i że okupant musi zostać wcześniej czy później przepędzony z nie swoich ulic i zajętych domów. Wrócił do Podkowy w kombinowany sposób – trochę na piechotę, trochę na furmance i nawet na drezynie. Ucieszył się, kiedy na stacji kolejowej zobaczył z daleka kolorową sukienkę Alicji, która wyszła mu na spotkanie i z niepokojem wyczekiwała jego powrotu."
agnieszka3201 dodał: 06 II 2014, 15:51:03 głosy: +0 | -0

"- Trochę cierpliwości. Biura paszportowe jeszcze nie pracują – zażartował, a za chwilę dodał poważnie – widziałem się z dwoma osobami. Dowiedziałem się, że trzej moi koledzy zginęli, dwóch zaginęło, a jeden nadal jest ciężko chory i walczy o życie. Powiedziałem im jednak o tobie i obiecali się dowiedzieć, co można zrobić. Ale musisz być cierpliwa. To potrwa. Do tego nie widomo, jak długo…"
agnieszka3201 dodał: 06 II 2014, 15:50:48 głosy: +0 | -0

|< << < 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847  > >> >| | Wszystkich cytatów: 32699