"Morderca bez twarzy" to dopiero moje drugie spotkanie zarówno z piórem Henninga Mankella, jak i postacią komisarza Kurta Wallandera.
Kryminał podobał mi się wprawdzie dużo bardziej niż "Psy z Rygi" ale jednak i tu było dosyć dużo momentów w których się nudziłem.
Postacią którą upodobał sobie autor, przez co najdokładniej ją opisał jest śledczy Kurt Wallander.
Mimo że to postać podobna do przeciętnych ludzi, nie potrafiłem się z nią utożsamić.
Kurt Wallander jest trochę za sztywny, poważny, drę...
+10
Dodał:Serfer Dodano:12 V 2018 (ponad 7 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 142