W niewielkiej mieścinie na południu Szwecji z rąk sadystycznych morderców ginie para staruszków. Prowadzący śledztwo komisarz Wallander nie znajduje motywów okrutnej zbrodni; małżonkowie nie mieli wrogów, z domu nic nie zginęło, a jedynym śladem jest powtarzane przez umierającą kobietę słowo "cudzoziemcy". Informacja przedostaje się do prasy, wywołując tragiczne w skutkach, rasistowskie akty odwetu, za którymi stoi organizacja neonazistowska. Wallander podejmuje ten trop; dowiaduje się również, że zamordowany staruszek dorobił się w czasie wojny majątku, współpracując z Niemcami. Niestety, i te ślady prowadzą donikąd. Mankell znakomicie łączy pasjonującą, pełną napięcia historię kryminalną z przenikliwą diagnozą polityki władz szwedzkich wobec imigrantów. Obnaża niekompetencje instytucji powołanych do nadzoru nad azylantami, nieprecyzyjne kryteria selekcji i wrogość części szwedzkiego społeczeństwa do obcych. Książka uznana została za najlepszą szwedzką powieść kryminalną roku 1991 oraz za najlepszą powieść kryminalną w krajach nordyckich. [edytuj opis]
"- Nie istnieje nic takiego jak Twarz Mordercy - powiedział. - Człowiek sobie coś wyobraża, profil, nasadę włosów, układ zębów. Ale to nigdy się nie zgadza."
Dodał: netaa
Dodano: 24 III 2009 (ponad 16 lat temu)
+1-1
"30 stycznia Kurt Wallander skończył czterdzieści trzy lata. Uczcił urodziny w ten sposób, że postanowił zmienić swoje nawyki żywieniowe i zaczął znowu palić."
Dodał: dona
Dodano: 17 III 2011 (ponad 14 lat temu)
Dodano: 07 VIII 2015, 14:28:34 (ponad 10 lat temu)
00
O autorze już dawno słyszałam - wiele dobrego. Od dłuższego czasu miałam w zamiarze sięgnąć po jego powieść. W zasadzie nie wiem, czego oczekiwałam. Kiedy skończyłam już lekturę czułam lekką nutę rozczarowania, ponieważ książka mnie nie porwała, nie "siedziała mi w głowie" i w zasadzie nic z niej nie wyniosłam. Po prostu na początku zbyt wiele od niej oczekiwałam, w zasadzie nie wiem, dlaczego gdyż w przypadku tego gatunku tego nie robię. Ale mimo tego mojego rozczarowania i tak uważam "Mordercę bez twarzy" za dobrą powieść, nie żałuje czasu ani wydanych pieniędzy. Początek był rewelacyjny, intrygujący główny wątek, świetny klimat, ale później było gorzej - zabrakło klimatu, wszystko się jakoś rozlazło. Mimo... Dobry, klasyczny kryminał w dobry stylu. Ale bez rewelacji. Polecam fanom gatunku
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: