"– Dzwonię, bo chciałabym, żebyś poszedł ze mną jutro na pewną imprezę. (...) Posłuchaj, to wymaga dłuższych wyjaśnień, ale sytuacja wygląda tak, że jutrzejszej nocy muszę iść na przyjęcie, które tak naprawdę… cóż, to jest… czymś w rodzaju orgii? I potrzebuję kogoś, kto ze mną pójdzie na wypadek… Na wszelki wypadek.
– To fascynujące – powiedział Eric, jakby naprawdę był zafascynowany. – A skoro będę w okolicy, uznałaś, że mogę cię eskortować? Na orgię?
– Wyglądasz prawie jak człowiek – powiedziałam.
– To ludzka orgia? Taka, która wyklucza wampiry?
– To ludzka orgia, a żaden z jej uczestników nie wie, że przyjdzie jakiś wampir.
(...)
– Czyli chcesz, żebym poszedł na ludzką orgię, na której nie będę mile widziany, i chcesz, żebyśmy wyszli, zanim zacznę się dobrze bawić?
– Tak – powiedziałam, prawie piszczac z nerwów. Wóz albo przewóz. – I… Czy mógłbyś udawać geja?"
Dodał:
m3gado
Dodano: 27 XII 2010 (ponad 14 lat temu)
"– I to jedyny powód, dla którego tam idziemy? Nie używasz tego jako sprytnej wymówki, żeby się ze mną poobściskiwać?
– Nie jestem na tyle sprytna, Eric.
– Myślę, że się oszukujesz, Sookie – stwierdził z szerokim uśmiechem."
Dodał:
m3gado
Dodano: 27 XII 2010 (ponad 14 lat temu)
"Trudno nie odwzajemnić pocałunku, gdy zajmuje się tobą mistrz sztuki całowania.
(...)
Nie miałam do siebie pretensji. Wierzcie mi, taki wpływ ma na człowieka bliskość śmierci. Ocierasz się o śmierć i natychmiast pragniesz potwierdzić fakt, że żyjesz."
Dodał:
mmagda
Dodano: 28 X 2010 (ponad 14 lat temu)