Właściciel winnicy Olivier Bonnard jest zdruzgotany, gdy odkrywa, że z jego piwnicy zostaje skradziony zapas bezcennego, starego wina. Wkrótce potem w Palais de Justice pojawia się Monsieur Gilles d’Arras, by zgłosić kolejne tajemnicze zaginięcie. Jego żona Pauline zniknęła. Madame zawsze była bardzo silną kobietą, ale w ostatnich tygodniach wałęsała się po mieście w kapciach i bez powodu wybuchała płaczem.
Kiedy pojawia się mistral i łagodzi upały późnego lata, komisarz Paulik odbiera pilny telefon od Bonnarda – właśnie odnalazł on Pauline d’Arras w winnicy. Martwą. Verlaque i Bonnet po raz kolejny prowadzą dochodzenie w ich jak dotychczas najbardziej skomplikowanej sprawie. [edytuj opis]
Przerost treści nad formą. W 300 stronach upchnięto tyle wątków i zdarzeń, że można by nimi obdzielić kilka książek. Dlaczego nadal czytam tę serię, choć pierwsza i druga część nieszczególnie mi się podobały? Może jestem masochistką, ale nie lubię zostawiać niedokończonych historii I chyba książki trochę zyskują, jak się na nie spojrzy jako na obyczajówkę z Prowansją w tle. Bo z kryminałem nie mają wiele wspólnego. Śledczy opowiada o szczegółach śledztwa komu popadnie, a na przesłuchanie świadka wysyła swoją dziewczynę... I po raz trzeci koszmarne tłumaczenie - bohater odbierając telefon mówi "Qui" zamiast "Oui", a koroner o imieniu Émile w procesie tłumaczenia został kobietą (Émile jest we Francji imieniem męskim).