Był ciepły wiosenny dzień, gdy chłopcy z Placu Broni wbili w ziemię włócznie ze srebrnymi grotami, a na szczycie swej twierdzy wywiesili czerwono-zieloną chorągiewkę.
Wiedzieli, że walczyć i zwyciężać można tylko wtedy, gdy panuje zgoda.
Czy pokonali Czerwone Koszule?
Czy ogród znów stał się dla nich spokojnym miejscem zabaw? [edytuj opis]
Śliczna książka! Ależ płakałam A najgorsze jest to, że Nemeczek umarł dla tego placu i wiedział, że go uratował dlatego, żeby czerwone koszule nigdy więcej tam nie wchodziły i żeby jego koledzy mogli się tam bawić w spokoju w palanta,a okazuje się, że chłopiec umarł nadaremne, bo mają tam budować jakiś dom w poniedziałek! Sięgnęłam tę książkę tylko dlatego, że jest moją lekturą i naprawdę wspaniała! W pewnym sensie dziękuję nauczycielom, że dzięki nim mogłam przeczytać tak wspaniałą i poruszającą książkę, a zarazem jestem oburzona, że dają dzieciom takie smutne lektury! Dziewczynka, która została upieczona w piecu, pies który jeździł koleją, a teraz to! A w starszych klasach będą nudne lektury, które my w tych czasach nie zrozumiemy np. Krzyżacy lub coś innego. My potrzebujemy książek, które będą miały w sobie przygodę, magię i zarazem urodę życia tak jak w serii Dary Anioła, a niektórzy po prostu chcą przeżyć miłość! Po to właśnie pisze się książki! Po to żeby przeżyć coś co jest nieosiągalne, oderwać się od rzeczywistości, zobaczyć piękne krajobrazy oczami wyobraźni, a nie po to, żeby się dowiedzieć, że kiedyś dzieci palono w piecu, aby się pozbyć ich choroby! To tyle co mam do powiedzenia. Troszeczkę się rozpisałam, ale wiem, że mam rację.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: