Na okładce „Nefrytowej szpilki” Joanny Miszczuk zamieszczono zdjęcie pani z magnolią. I napis: „Nauczmy się rozumieć inność, zanim powiemy, że jesteśmy tolerancyjni. Nie da się zaakceptować tego, czego się nie rozumie”. Nauczona lekko przykrym doświadczeniem ze „Świata Ruty”, w której zaznaczano inność, nie spodziewałam się, że ta tematyka zostanie poruszona w „Nefrytowej szpilce”. Jednak inna autorka i ciekawy opis fabuły sprawił, że dałam powieści szansę.
Melanię Robak zastajemy w jej wrocław...
+10
Dodał:aleandra Dodano:25 X 2016 (ponad 8 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 213
Opinia pochodzi z bloga http://www.posredniczkaa.pl/
Przy wyborze tej książki kierowałam się przeczuciem, coś w niej mnie przyciągało, coś wabiło. I tym razem moja intuicja mnie nie zawiodła, a Joanna Miszczuk w jednej chwili przeniosła mnie w egzotyczne azjatyckie rejony świata, absolutnie genialnie wplatając fakty historyczne w fikcyjną historię.
Mimo że głównym wątkiem fabuły jest dosyć trudne uczucie między osobami całkowicie odmiennymi kulturowo, to jednak opowieść zawarta na kilku strona...
+10
Dodał:posredniczkaa Dodano:20 X 2016 (ponad 8 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 197