Opinia pochodzi z bloga
http://www.posredniczkaa.pl/
Przy wyborze tej książki kierowałam się przeczuciem, coś w niej mnie przyciągało, coś wabiło. I tym razem moja intuicja mnie nie zawiodła, a Joanna Miszczuk w jednej chwili przeniosła mnie w egzotyczne azjatyckie rejony świata, absolutnie genialnie wplatając fakty historyczne w fikcyjną historię.
Mimo że głównym wątkiem fabuły jest dosyć trudne uczucie między osobami całkowicie odmiennymi kulturowo, to jednak opowieść zawarta na kilku stronach pamiętnika Nije Ke Xin, nadały powieści jej głębie i ukryte przesłanie. Ta postać, razem z jej ukochaną cesarzową Cixi zdominowały tę powieść i, mimo że były tylko jej dopełnieniem, śmiało mogłyby być oparciem dla całej książki. Oczywiście upór i niezłomna wola Melanii zrobiły na mnie duże wrażenie, a jej chęć pokazania wszystkim dookoła, z jakiego jest kruszcu, dodał historii pikanterii oraz swojego rodzaju pazura.
„Nefrytowa szpilka” jest jakby zlepkiem trzech historii. Mamy tu odrzuconą i wzgardzoną młodą Melanię, która niezłomnie dąży do celu, którym najpierw jest zdobycie popularności w nowej szkole, później jednak przewartościowuje swoje życie i udowadnia „tym lepszym”, że faktycznie do nich nie pasuje, ponieważ jest od nich lepsza. Ta część wywołuje wiele emocji, nie tylko tych pozytywnych. Z czasem, poznajemy Melanię zakochaną w Tanie, gdzie autorka stara się rozbudować wątek romantyczny, niestety ta miłość zupełnie mnie nie porwała, zabrakło mi w t niej ognia, zaufania i pożądania. Trzecią częścią jest opowieść zawarta na kartach pamiętnika Nije Ke Xin– Wiernej Bambus, córki mistrza Szangazi i tutaj autorka zbiła mnie z nóg. Ta historia jest genialna, wywołuje wiele sprzecznych emocji, jednocześnie sprawiając, że nie można oderwać się od lektury.
Po przeczytaniu „Nefrytowej Szpilki” nie mogę oprzeć się wrażeniu, że autorka podczas pisania tej książki miała kryzys, bądź jakąś wewnętrzną blokadę i jej owocem jest niezbyt porywające uczucie Melanii do Thana, chociaż jest to całkowicie subiektywne odczucie. Ten wątek fabuły jest jedynym elementem, który mnie nie urzekł w tej książce.
Czytając powieść J. Miszczuk, zdałam sobie sprawę, że jestem całkowitą ignorantką, jeżeli chodzi o znajomość historii oraz ustroju politycznego chin, więc ucieszył mnie fakt, że jedną z wielu zalet tej powieści jest rozbudowany watek historyczny, który został oparty głównie na twórczości Pearl S. Buck.
Z pełną świadomością stwierdzam, że „Nefrytowa Szpilka” jest naprawdę rewelacyjną powieścią, która niesie w sobie bardzo istotną i myślę, że również potrzebną lekcję dotyczącą szacunku należnego rodzicom, oraz tego, jak ważna jest miłość i oddanie rodzinie.