„Drzwi” to czwarty już z kolei tomik poezji Aleksandry J. Starosteckiej. Tomik podzielony jest na dwie części, jakby skonstruowany został z dwóch pokoi (dwa rozdziały) i dwóch par drzwi. Po przekroczeniu pierwszych znajdujemy się w świecie smutku, melancholii, depresji, samotności, niezrozumienia. Przejście przez drugie drzwi powoduje, iż uczuciowość i emocjonalność nabiera życia, zaczyna tęsknić, szukać, zdrowieć, kwitnąć. Co najważniejsze, każdy z wierszy niesie z sobą mnóstwo pozawerbalnych treści. Niełatwo jest wybrać jakiś reprezentatywny wiersz, dlatego symbolicznie pierwszy i ostatni, alfa i omega.
Pierwszy utwór w tomiku to próba polemiki ze słowami Mirosława Welza: „Jesteśmy gotowi na zło. Zaskakuje nas dobro”, co poetka ripostuje następująco:
nie jesteśmy gotowi
na zło
nigdy
zawsze jest zdziwieniem
Ostatni z wierszy natomiast wyraża tęsknotę za prawdą, za rozumieniem, za odpowiedzią:
może jutro pojutrze
na pustej drodze
ukaże się prawda [edytuj opis]