Miłość to dziwna sprawa. Pojawia się znikąd. Nie ma w niej logiki. Nie da się jej zmierzyć.
To mieszanka uczuć i pasji, połączenie niebezpieczne, podsycająca miłość... ale również nienawiść.
Mimowolnie poznałem oba i jestem już ekspertem.
Zakochałem się w Mirandzie ślepo i bezgranicznie. Wyidealizowałem sobie jej obraz.
Jednak marzenia są niczym dym.
Są nieuchwytne. Unoszą się nad nami, aż w końcu wydaje nam się, że ich pragniemy, że ich potrzebujemy.
Taka była również Miranda. Ulotna niczym dym.
Myślałem, że jej pragnę. Sądziłem, że jej potrzebuję.
W końcu jednak dopadła mnie szara rzeczywistość. Wypatroszyła mnie ze złudzeń niczym okrutny drapieżnik.
Rzeczywistość bywa podła.
Tak jak Miranda.
A ja potrafię być czasem strasznym głupcem... Który mimo wszystko nadal wierzy.
W marzenia.
W ludzi.
I w miłość. [edytuj opis]
"- O wiele więcej niż dziękuję.
- O wiele więcej niż dziękuję? - pyta zaciekawiona.
- Samo dziękuję nie jest wystarczające, by wyrazić moją wdzięczność - odpowiadam szczerze.
W jej oczach pojawia się zrozumienie, a zagubienie znika z jej twarzy zastąpione powolnym uśmiechem.
- O wiele więcej niż proszę."
Dodał: Miravelle
Dodano: 25 III 2017 (ponad 8 lat temu)
00
"Nadal wierzę.
W marzenia.
W ludzi.
W miłość."
Dodał: Miravelle
Dodano: 25 III 2017 (ponad 8 lat temu)
00
"Przeraża mnie bycie na zewnątrz, w świecie. To miejsce, w którym ludzie oceniają innych, przyklejaj im etykiety i zauważają odmienności."
Dodał: Miravelle
Dodano: 25 III 2017 (ponad 8 lat temu)