Kup książkę [edytuj książkę]

Skarby cara Aleksandra

Warmia początku dziewiętnastego wieku. Przez ziemie tej pięknej krainy przeszły wojska trzech władców. Cesarz Francuzów, po ciężkich bojach pokonał wreszcie swoich przeciwników w osobach króla Prus oraz Cara Rosji. Warmiński kowal, Albert Giersz, powraca w rodzinne strony po latach tułaczki. Mężczyzna, choć zaangażowany w ostatnim konflikcie po stronie Francuzów, ma nadzieję na powrót do normalnego życia po latach tułaczki. W Lidzbarku Warmińskim czeka na niego żona spodziewająca się dziecka. Syn Maurycy, wierny towarzysz ojca w latach niepowodzeń, także oczekuje na swojego potomka. Spustoszona przez wojska Warmia stara się powrócić do normalnego życia. Głód zagląda w oczy mieszkańców krainy nie tak dawno zarządzanej przez biskupów warmińskich. Albert, wyręczając syna przy pracy w kuźni, dowiaduje się o skarbie, który żołnierze rosyjscy zakopują w okolicy Praslit. Historia zasłyszana od przypadkowego człowieka brzmi na tyle racjonalnie, że kowal postanawia ruszyć jej śladem. Ma nadzieję poprawić los swój ale także syna, swata oraz szwagra, mieszkańca nieodległego Dobrego Miasta. W chwili, gdy Giersz podejmuje decyzję o poszukiwaniu tajemniczej skrzyni, zaczyna się akcja pełna nieoczekiwanych zwrotów. Pozornie wspaniała przygoda okazuje się pełną niebezpieczeństw akcją. Miłość i zdrada. Krew i śmierć. Tego uświadczy czytelnik w powieści „Skarby cara Aleksandra”. Oparta na faktach początku dziewiętnastego wieku praca przybliża nam świat epoki napoleońskiej, która odcisnęła swoje piętno na małej ojczyźnie króla poetów Ignacego Krasickiego. Czytelnik odnajdzie tu nie tylko wartką akcję ale także świat w jakim żyli nasi potomkowie. Kowal Albert Giersz, podobnie jak my dzisiaj, stara się odnaleźć swoje miejsce w nowej, otaczającej go rzeczywistości. Jak mu się to udało? Odpowiedź czytelnik znajdzie na kartach tej powieści.
[edytuj opis]
[dodaj cytat]

Popularne cytaty

"do chaty weszło trzech mężczyzn z mnichem na czele. Proboszcz zwrócił się w stronę kobiet.
- A oto brat Wojciech we własnej osobie – powiedział.
- Gospodyni zmierzyła wzrokiem braciszka, który w tym momencie zrzucił brązowy kaptur z głowy. Przy księdzu Cichowskim, który do olbrzymów się nie zaliczał, prezentował się Wojciech bardziej niż skromnie. Mizernego wzrostu, z twarzą ogorzałą, w leciech między czterdziestym a pięćdziesiątym rokiem życia, choć raczej bliżej tej wyższej granicy. Kilkudniowy zarost nie działał na korzyść mężczyzny. Chciałoby się powiedzieć, że nie bez przyczyny Bogu życie poświęcił, bo chyba nie każda niewiasta gotowa byłaby los swój z takim związać."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 08 IX 2015 (ponad 9 lat temu)
0 0


"Ciągle przygód szukasz! Patrzę na ciebie i widzę, że to nie ten Albert, który spokój domowego ogniska miłował i tu, w swojej chacie, czuł się najlepiej! Gdzieś cię goni! Szukasz, sam nie wiesz czego. Powiadasz kocham cię najdroższa, a przecie sam wiesz, że przygody i niebezpieczeństwo bardziej miłujesz!
Kowal patrzył na żonę z wybałuszonymi oczami. Spodziewał się co prawda pretensji, lecz nie sądził, że aż tak podpadł najbliższej sobie osobie.
(…) - Agato, szczęście ty moje! Bóg jeden wie, jak bardzo cię kocham i ile ci szczęścia zawdzięczam. Jak możesz wątpić w mą miłość do ciebie? (…) Albo to nie wiesz, żem zawsze szczęście rodzinne nad bogactwo przedkładał?"
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 08 IX 2015 (ponad 9 lat temu)
0 0


"- A to wiecie Albercie – przerwał wreszcie ciszę Antoni - miałem ostatnio zamówienie od pewnego chłopa z Praslit. Naprawiałem mu ośkę od wozu i zdziwiłem się wielce, bo ten zapłacił mi złotą, ruską monetą. Zapytałem go, skąd u niego taki pieniądz, a ten jakby zląkł się mojego pytania. Jąkał się, kluczył, wreszcie wydukał, że dostał takich kilka, za uratowanie od śmierci żołnierza, którego sam z pola przyniósł i do jakiego takiego zdrowia w swojej chacie doprowadził.
- Złota moneta, powiadacie – zaciekawił się stary kowal. - Dziwna sprawa.
- Tako i mnie dziwno było, więc zacząłem chłopa za język ciągnąć. Ten przestraszony, lecz wreszcie zaczął mi opowiadać, że, jakoby ten ranny w gorączce powiadał, że gdzieś w niedalekiej okolicy od onych Praslit, Rosjanie całą skrzynię takich monet ukryli, by nie wpadły w ręce wroga."
Dodał: agnieszka3201 Dodano: 08 IX 2015 (ponad 9 lat temu)
0 0

[dodaj temat]

Dyskusje o książce

Do tej książki nie założono jeszcze ani jednego tematu dyskusji.
[dodaj komentarz]

Komentarze czytelników

Do tej książki nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Komentarze użytkowników Facebooka

[edytuj informacje]O książce

Wydawnictwo: Psychoskok
Rok wydania: 2015
ISBN: 978-83-7900-420-1
Ocena: 5
Liczba głosów: 1
Oceń tę książkę:

Kto dodał książkę do bazy?

Dodał: agnieszka3201
08 IX 2015 (ponad 9 lat temu)

[edytuj tagi]Tagi

Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo:

Czytelnicy

Pokaż osoby, które tę książkę:

Przeczytały Planują przeczytać
Lubią Teraz czytają