Rodzice Eden Munro rozwiedli się już kilka lat temu, i od tego czasu dziewczyna nie widziała swojego ojca. Teraz jedzie z Portland do Santa Monica w Kalifornii, by spędzić lato z nim i jego nową rodziną: żoną i jej trzema synami, z których każdy jest obdarzony silnym charakterem. Najstarszy z nich, Tyler Bruce, to zbuntowany nastolatek o wybuchowej naturze i wybujałym ego, kompletne przeciwieństwo przyrodniej siostry. On i jego paczka biorą Eden pod swoje skrzydła, pozwalając jej doświadczyć zupełnie nowych dla niej przeżyć – imprez, plażowania i… łamania zasad. Tyler pozostaje dla niej zagadką, a im bardziej stara się go rozgryźć, tym mniej o nim wie i tym bardziej czuje, że rodzi się między nimi coś więcej. A przecież nie powinna interesować się swoim przyrodnim bratem w ten sposób. To zakazane!
Ale jak powstrzymać uczucia, których nie da się opanować?
"Zapada cisza, jak zawsze, gdy się spotykamy. Nie jest ona jednak niezręczna. Z czasem przyzwyczailiśmy się do niej. To tak. jakbyśmy musieli się przygotować na wypadek, gdyby któreś z nas zrobiło albo powiedziało coś, czego nie powinniśmy robić ani mówić. To moment na założenie masek, silenie się na odwagę i przekonywanie samych siebie, że nie jesteśmy w sobie zakochani."
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
00
"Tyle że gorzej już być nie może. I dlatego wolno mi płakać. Wolno mi gapić się na drżące usta Tylera i czuć się, jakbym umierała w środku. Wolno mi, bo naprawdę umieram. Moje ciało popada w odrętwienie. Klatka piersiowa zapada się w sobie. Serce się kurczy."
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 XI 2016 (ponad 8 lat temu)
00
"Tak więc spędzamy wtorkowy wieczór, czekając w kolejkach do kolejnych atrakcji, i świetnie się przy tym bawimy. West Coaster, Pacific Wheel, Pacific Plunge... zapamiętam je wszystkie, bo zapamiętam ten wieczór. Zapamiętam histeryczny śmiech Tylera, kiedy przed startem Pacific Plunge myślałam, że zepsuł mi się pas bezpieczeństwa, a on nachylił się nade mną, żeby pomóc mi go zapiąć, i nasze ręce otarły się o siebie; jego sarkastyczne uwagi na West Coasterze, gdy inni przy najmniejszym zakręcie zdzierali sobie gardło; gdy jak siedząc na szczycie diabelskiego młyna, zachwycał się widokiem na ocean, a kiedy na niego spojrzałam, wcale nie patrzył na wodę. Patrzył na mnie."
Dodał: Miravelle
Dodano: 02 XI 2016 (ponad 8 lat temu)