„Sheila Webb otworzyła furtkę, zbliżyła się do domu i zadzwoniła. Nie było odpowiedzi, więc zrobiła, jak polecono, i nacisnęła klamkę. Klamka ustąpiła i dziewczyna weszła. Po prawej stronie małego hallu drzwi były uchylone. Zapukała, odczekała moment i przekroczyła próg. Znalazła się w zwyczajnej bawialni, jak na dzisiejsze upodobania nieco nadmiernie zatłoczonej meblami. Jedyną uderzającą rzeczą była ilość zegarów…”.
Do Biura Stenografii i Maszynopisania Cavendish trafia zlecenie, zgodnie z którym wskazana z imienia i nazwiska młoda stenografka ma się zjawić w mieszkaniu klientki tego samego dnia o godzinie trzeciej po południu. W mieszkaniu pod wskazanym adresem dziewczyna nie zastaje właścicielki, dokonuje za to przerażającego odkrycia. Kto popełnił tę makabryczną zbrodnię? Dlaczego to mieszkanie było otwarte i puste? I czy kluczem do rozwiązania zagadki mogą być zegary, których wskazówki stanęły o tej samej godzinie?
Dodano: 26 VIII 2014, 01:16:38 (ponad 11 lat temu)
00
Na początku powieść bardzo mnie zainteresowała, wciągnęła. Zagadka była niezmiernie intrygująca. Jednak im dalej, tym robiło się mniej ciekawie, za to bardziej nużąco. Brakowało także Herkulesa, zdecydowanie pojawiał się za rzadko. Rozwiązanie zagadki okazała się bardzo rozczarowujące, to osobiste odczucie, ale jednak. Ten kryminał mnie zawiódł, nie polecam.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: