Trzy gwiazdy literatury młodzieżowej, z kultowym pisarzem, Johnem Greenem na czele, napisały na czas Gwiazdki trzy połączone ze sobą opowiadania.
Punktem wyjścia jest burza śnieżna, która w Wigilię kompletnie zasypuje miasteczko Gracetown. Na tle lśniących białych zasp pięknie prezentują się prezenty przewiązane wstążeczkami i kolorowe światełka połyskujące w nocy wśród wirujących płatków śniegu.
Śnieżyca zamienia małe górskie miasteczko w prawdziwie romantyczne ustronie. A przynajmniej tak się wydaje… Bo przecież przedzieranie się z unieruchomionego pociągu przez mroźne pustkowia zazwyczaj nie kończy się upojnym pocałunkiem z czarującym nieznajomym. I nikt nie oczekuje, że dzięki wyprawie przez metrowe zaspy do Waffle House uda się odkryć uczucie do wieloletniej przyjaciółki. Albo że powrót prawdziwej miłości rozpocznie się od nieprzyzwoicie wczesnej porannej zmiany w Starbucksie. Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia Świąt, zdarzyć może się wszystko… [edytuj opis]
"Zawsze istnieje takie ryzyko: wszystko układa się dobrze, a potem nagle robi się niezręcznie. Raptem ona zauważa, że się jej przyglądasz i przestaje z tobą żartować, aby nie wyjść na flirciarę, bo nie chce, byś uznał, że jej się podobasz. To katastrofa, kiedy w bliskiej relacji ktoś kruszy mur oddzielający przyjaźń od całowania. Burzenie tego muru to historia, która może mieć szczęśliwy środek - O patrz, zwaliliśmy ten mur, będę patrzył na Ciebie, jak na dziewczynę, a Ty na mnie jak na chłopaka i pobawimy się w zabawną grę nazywaną: Czy mogę położyć rękę tutaj i tutaj, a potem tu?. Czasami ten szczęśliwy środek wygląda tak świetnie, że potrafisz sobie wmówić, iż to nie tylko środek i że tak będzie już wiecznie. Jednak historie nigdy nie poprzestają na środku."
Dodał: Miravelle
Dodano: 04 I 2015 (ponad 10 lat temu)
+20
"Nie ma znaczenia, co daje nam wszechświat. Ważne jest to, co my mu oferujemy."
Dodał: Miravelle
Dodano: 04 I 2015 (ponad 10 lat temu)
+20
"- Słuchaj - zaczął - zrobiliśmy głosowanie i niestety będziecie musieli wrócić po Twistera. Decyzją większości uznaliśmy, że bez gry nikt nie zostanie wpuszczony.
- CO?! Ale kto głosował?
- Billy, Mitchell i ja.
- Daj spokój, Keun. Przekonaj ich jakoś. Do Carli mamy dwadzieścia minut drogi pod wiatr, a poza tym gdzieś tam nadal czają się Restonowie. Namów jednego z głosujących, żeby zmienił zdanie!
- Niestety wynik głosowania był trzy do zera.
- Co?! Keun, głosowałeś przeciwko nam?
- Nie głosowałem przeciwko wam - wyjaśnił. - Głosowałem za Twisterem."
Dodał: Miravelle
Dodano: 04 I 2015 (ponad 10 lat temu)