Wraz ze zbiorem opowiadań "Zniknięcie słonia" zacząłem doceniać nieskazitelnie piękne pióro Haruki Murakamiego.
Dotąd nudziły mnie opisy zwyczajnego życia i codziennych czynności. Po raz pierwszy się nimi rozkoszowałem, sprawiały że i ja doceniłem zwyczajność, brak dramatyzmu.
A jeśli chodzi o magię odrealnionych scen, (w których tylko z pozoru wszystko staje na głowie, w istocie ma sens głębszy) to ją uwielbiam. I już marzę by wrócić do niej w następnej książce.
Wielokrotnie miałem przyjemność...
+20
Dodał:Serfer Dodano:28 IX 2021 (ponad 3 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 122
Zniknięcie słonia to moje pierwsze spotkanie z twórczością H. Murakamiego. Ryzykowne? Nie w moim przypadku. Bardzo lubię czytać opowiadania (czasem nawet bardziej niż powieści) i wiem, że jeśli ktoś zaskoczy mnie właśnie tym gatunkiem, to potem sięgnę już po kolejne utwory. Zaczynając od drugiej strony mogło się skończyć rzuceniem książki w kąt. Przeczytałam pierwsze opowiadanie i już wiedziałam, że przeczytam wszystkie siedemnaście…
Opowiadania składające się na tom Zniknięcie słonia w Japonii...
+10
Dodał:JuliaOrzech Dodano:14 II 2013 (ponad 12 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 176