Zoey wróciła z Zaświatów, by zająć należne jej stanowisko najwyższej kapłanki Domu Nocy. Powrót dziewczyny cieszy jej przyjaciół, jednakże pojawia się obawa, czy po stracie Heatha Zoey poradzi sobie z rzeczywistością oraz czy jej związek z atrakcyjnym wojownikiem Starkiem okaże się pocieszeniem. Tymczasem dla Stevie Rae relacje z Rephaimem, Krukiem Prześmiewcą, stają się coraz cenniejsze. Wiąże ich tajemnicze i potężne Skojarzenie. Nad Domem Nocy wciąż czyha niebezpieczeństwo ze strony Kalony i Neferet, będącej coraz bliżej osiągnięcia nieśmiertelności.
Chciałam się pochwalić że już od kilku godzin jestem szczęśliwą posiadaczką kolejnej części cyklu Dom Nocy. Zabrałam się za czytanie i mimo że jestem po lekturze jej nieoficjalnego tłumaczenia które było świetne, jestem zachwycona. Śliczna okładka pa...
Na okładce jest (tak mi się wydaje) Rephaim kruk prześmiewca w którym zakochała się Stevie Rae z wzajemnością oczywiście. Ma wygląd człowieka, ponieważ bogini Nyks za to że wybrał dobro i zostawił Kalonę podarowała mu właśnie człowieczeństwo aby mógł...
Dodano: 24 VIII 2011, 21:25:47 (ponad 14 lat temu)
+3-1
Pierwsza część taka sobie. Druga i trzecia świetne. Czwarta nawet, nawet. A potem? Z każdą kolejną częścią mam wrażenie, że akcja tej książki (której, swoją drogą, jest coraz mniej) jest wymyślana ze strony na stronę, bez jakiegoś konkretnego planu, byleby zapełnić te kilka tysięcy słów i jak najszybciej wysłać do wydawcy.
Opisy stają się coraz bardziej rozlazłe i nieciekawe, opisy uczuć żenujące i czasami wręcz śmieszne... Seria zapowiadała się świetnie, ale została mistrzowsko... spaprana. Dodając do tego fakt, że z ubiegiem części akcja każdej książki trwa (!!??!!) dwa dni...
Szkoda.
Ach, i Eric. Lubiłam Erika, a autorki zrobiły z niego d**ka.
Mało akcji. Książka w ogóle nie trzyma w napięciu. Zbyt dużo dialogów, które niczego nie wnoszą. Lanie wody.
Mam też wrażenie, że za te zaplanowane 2 części, które jeszcze mają się ukazać, cykl ten będzie można zaliczać też do książek czysto erotycznych, bo juz teraz autorki głównie skupiają się na tym właśnie aspekcie życia Zoey i innych bohaterów... Jak dla mnie rozczarowanie.
Jak dla mnie ta część jest niezła. Dużo akcji, skupienie się na innych bohaterach. Ukazanie prawdziwej przyjaźni, poświecenia i miłości. Nie zaprzeczę, że chwilami jest za słodko.
Jest to cykl, który odrywa od codzienności, doje trochę magi i zapomnienia.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: