"Zastanowiłam się nad tym słowem. O d m i e n i e c.
Czy to aby nie najtrafniejsze określenie, jakie o sobie słyszałam?
Czy kiedykolwiek gdziekolwiek pasowałam?"
Dodał: farfalla
Dodano: 24 II 2010 (ponad 15 lat temu)
"– Martwisz się o nią? – spytałam.
– Eee... – Nie był skłonny udzielić mi odpowiedzi.
– Wyjawisz mi co zrobiła, żeby zagłuszyć przed tobą swoje myśli?
Rzucił mi podejrzliwe spojrzenie.
– Tłumaczyła słowa do „Glory, glory, hallelujah” na arabski. A kiedy skończyła zaczęła od początku, tylko że przeszła na koreański język migowy.
Zaśmiałam się nerwowo."
Dodał: iness
Dodano: 27 VIII 2010 (ponad 14 lat temu)
"Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru. Co mogłam zrobić? Jak mogłam uciec, jak mogłam walczyć, skoro zadałabym wtedy ukochanej osobie ból? Skoro nie chciała ode mnie nic innego prócz mojego życia, jak mogłam jej go nie ofiarować? Przecież tak bardzo kochałam."
Dodał: AnaMari
Dodano: 14 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"[...] Byłem jak narkoman, któremu kończyły się zapasy. Dzień, w którym miałem zacząć przymusowy odwyk zbliżał się nieubłaganie i im więcej miałem strzelić sobie działek tym bardziej miałem później cierpieć."
Dodał: AnaMari
Dodano: 14 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Wymykałam się śmierci, ale ta, uparcie, zawsze po mnie wracała.
I znów wróciła. Tyle, że tym razem, wybrała sobie zaskakująco odmiennego wysłannika.
Do tej pory wszystko było proste. Bałam się, to próbowałam uciec. Nienawidziłam, to próbowałam walczyć. Moje reakcje nie były skomplikowane, bo i zabójcy, z którymi miałam do czynienia, podpadali tylko pod jedną kategorię – wszyscy, bez wyjątku byli potworami, wszyscy byli moimi wrogami.
A teraz… Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru."
Dodał: AnaMari
Dodano: 14 II 2012 (ponad 13 lat temu)