"– I jak ci poszło na egzaminach? – spytał mnie po drodze.
– Historia była łatwa, ale nie jestem pewna co do matmy. Wydawało mi się, że to, co piszę, ma sens, a to chyba zły znak."
Dodał: Felinne
Dodano: 02 I 2011 (ponad 14 lat temu)
"Byłam niczym osamotniony księżyc - satelita, którego planeta wyparowała w wyniku jakiegoś kosmicznego kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążyłam wokół pustki po swojej dawnej orbicie."
Dodał: przecineczeknh
Dodano: 21 I 2010 (ponad 15 lat temu)
"– Chorela jasna! – jęknęłam ochryple. (...)
– Coś cię boli, kochanie? (...)
– Nie żyję, prawda? Utonęłam pod tym pieruńskim klifem. A niech to szlag! Biedny Charlie! Jak on się po tym pozbiera?!
Edward zacisnął usta.
– Uratowałaś się. Żyjesz.
– Tak? To czemu nie mogę się obudzić?
– Właśnie się obudziłaś, Bello.(...)
– Jasne. A ty tu sobie siedzisz, jak gdyby nigdy nic. Ech... Zaraz się obudzę i znów mnie będzie bolało... Nie, nie obudzę się. Przecież nie żyję. Kurczę, to straszne. Biedny Charlie. I Renee, i Jake... Co ja narobiłam! (...)
– Rozumiem, że możesz mylić mnie z kolejnym koszmarem (...) ale nie pojmuję dlaczego uważasz, że zasługiwałabyś na to, żeby trafić do piekła. Czyżbyś od mjego wyjazdu zabiła paru ludzi?
– Skąd. Zresztą wcale nie twierdzę, że trafiłam do piekła. W piekle nie nagrodziliby mnie twoją obecnością."
Dodał: Variatella
Dodano: 16 II 2013 (ponad 12 lat temu)
"– Ale jeśli jeszcze raz dostarczysz ją do domu kontuzjowaną – i wszystko mi jedno, czyja to będzie wina: czy po prostu się potknie, czy spadnie na nią meteoryt – jeśli jeszcze raz przywieziesz ją w gorszym stanie niż ten, w jakim do ciebie pojechała, to przyrzekam, że już następnego dnia będziesz biegał po lesie na trzech łapach. Rozumiesz mnie, kundlu?"
Dodał: rockaga
Dodano: 19 XI 2009 (ponad 15 lat temu)
"– Mam nadzieję, ze Paulowi udało się capnąć Jacoba raz czy dwa – wyznał Jared. – Będzie miał chłopak nauczkę.
– Akurat – żachnął się Embry – Nie widziałeś, jak szybko Jake się zmienił? Ułamek sekundy. Ma prawdziwy talent. Sam nawet nie zdążył zareagować.
– Paul siedzi w tym dłużej. Stawiam dziesięć dolców, że zostawił przynajmniej jeden ślad.
– Zakład stoi. Jake to as. Paul nie miał szans."
Dodał: rockaga
Dodano: 19 XI 2009 (ponad 15 lat temu)
"Tylko nastoletni chłopak przystałby na taki układ: naprawianie niebezpiecznych w obsłudze pojazdów w tajemnicy przed rodzicami, w dodatku za pieniądze przeznaczone na studia."
Dodał: rockaga
Dodano: 19 XI 2009 (ponad 15 lat temu)
"Ian jęknął
-Jeżeli Wanda będzie gdzieś jechać jadę z nią- powiedział ponuro- ktoś musi ją chronić przed nią samą,
- A ja pojadę, żeby was chronić przed nią.- odezwał się Kyle chichocząc- Au! - stęknął.
Nie miała siły podnieść głowy i zobaczyć kto tym razem go uderzył.
- A ja żeby was wszystkich przywieźć z powrotem- powiedział cicho Jared"
"Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru. Co mogłam zrobić? Jak mogłam uciec, jak mogłam walczyć, skoro zadałabym wtedy ukochanej osobie ból? Skoro nie chciała ode mnie nic innego prócz mojego życia, jak mogłam jej go nie ofiarować?
Przecież tak bardzo kochałam."
Dodał: Talia11
Dodano: 10 I 2014 (ponad 11 lat temu)
"– Do zobaczenia przed ołtarzem.
– Rozpoznasz mnie po białej sukni.
Byłam z siebie dumna, bo powiedziałam to wręcz z beztroską w głosie.
Zaśmiał się.
– Bardzo przekonywujące. – stwierdził."
Dodał: Talia11
Dodano: 10 I 2014 (ponad 11 lat temu)