"- Może tym razem udało ci się nie doprowadzić do zlodowacenia całej północnej półkuli, ale zdrowo namieszałeś! - wycedził Lucyfer. - Naciskają na mnie ci z góry. Czy wiesz, że Gabriel nadal nienawidzi cię za wyginięcie mamutów?! W końcu to on je wymyślił!
Azazel wbił spojrzenie w posadzkę.
- Włochate słonie. Też coś! Miał pomysł równie inteligentny, co Ariel wymyślając wirusy. Takie małe, niegroźne, komu mogą zaszkodzić?"
Dodał: ViconiaDeVir
Dodano: 16 VII 2011 (ponad 13 lat temu)
"- Taa... tylko wiesz, co jest wybrukowane dobrymi chęciami? Przypomniałam sobie Azazela. Tydzień temu zorganizował małą akcję protestacyjną pod rezydencją Lucyfera, domagając się zmiany nawierzchni dróg w Los Diablos. Według Azazela, wielkiego zwolennika wszelkich udogodnień, jazda samochodem wąskimi uliczkami wybrukowanymi kostką jest nie do wytrzymania."
Dodał: Fire
Dodano: 20 XII 2010 (ponad 14 lat temu)
"Zafkiel podskoczył w fotelu.
- Co się dzieje? Co się dzieje? - zaczął panikować. Wymknęliśmy się z pomieszczenia.
- Obezwładnili mnie - dobiegł nas spokojny głos Ariela. Jego solówka na harfę ani na moment nie ucichła.
- CO??? - ryknął Zafkiel. - ZWALNIAM CIĘ!!!"
Dodał: Fire
Dodano: 01 XI 2011 (ponad 13 lat temu)
"Piotrusiowi nic nie było. Był tylko tak samo brudny i zmęczony jak wszyscy. Chociaż nie, zapomniałam. Coś mu jednak było. Miał na ramieniu narośl potocznie nazywaną Monika."
Dodał: martix140
Dodano: 31 V 2012 (ponad 13 lat temu)
"Gdy tylko Beleth przekroczył próg, jak na komendę wszystkie damskie spojrzenia odwróciły się w jego stronę.
Fakt, było na czym oko zawiesić. Jakiś metr dziewięćdziesiąt, doskonale wyrzeźbiona sylwetka, przystojna, odrobinę chłopięca twarz ze szczerymi, złotymi oczami przykrytymi czarną grzywką niesfornych włosów, dzisiaj nieułożonych w irokeza. Beleth był bardzo przystojny."
Dodał: natka1498
Dodano: 24 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"-Czy mogę coś powiedzieć?- zapytał
Gabriel kiwnął głową i kazał Moroniemu usiąść i ochłonąć.
-Wszystko co powiedziała Wiktoria, jest prawdą- oświadczył Beleth- Podstępem
usiłowałem zdobyć jej miłość. Jak zawsze zresztą- uśmiechnął się protekcjonalnie do Piotrka- W przeciwieństwie do niektórych ja muszę próbować. Nie mam zadania ułatwionego na starcie.
- Beleth, ja... - zaczęłam, ale mi przerwał.
-Wiem, chcesz mi powiedzieć, że przegrałem.
-Nie, to...
-Dobrze, dobrze, siadajcie wszyscy- Gabriel uniósł do góry obie dłonie , nie pozwalając mi dokończyć."
Dodał: martix140
Dodano: 01 VI 2012 (ponad 13 lat temu)