(ur. 20 maja 1935 r. w Warszawie) – polska pisarka i dziennikarka żydowskiego pochodzenia.
Urodziła się w Warszawie w rodzinie żydowskiej. Podczas II wojny światowej zginęło wielu członków jej najbliższej rodziny. Wojnę przeżyła tylko dlatego, że była ukrywana przed Niemcami. Cudem została ocalona w czasie transportu do getta. Holocaust i losy Żydów polskich z czasem stały się głównym tematem jej twórczości.
Od 1955 r. pracowała w redakcji "Życia Warszawy", od 1966 r. w "Polityce", której korespondentem w ZSRR była w latach 1966-1969. Reportaże z ZSRR wydała w tomie Na wschód od Arbatu.W latach 1982-1987 była zastępcą kierownika literackiego Zespołu Filmowego "Tor". Na początku lat 90. związała się z Gazetą Wyborczą.
Światową sławę przyniósł jej oryginalny w formie wywiad z Markiem Edelmanem Zdążyć przed Panem Bogiem (1977). Ostatnie zbiory reportaży to m.in. Trudności ze wstawaniem (1990), Taniec na cudzym weselu (1994), Dowody na istnienie (1996), Tam już nie ma żadnej rzeki (1998), To ty jesteś Daniel (2001). Cztery ostatnie w 2007 r. zebrała w książce Żal. Jest także autorką minipowieści: Okna, Sublokatorka, Wyjątkowo długa linia, Król Kier znów na wylocie.
Jej teksty były podstawą scenariuszy filmów Krótki dzień pracy Krzysztofa Kieślowskiego i Daleko od okna Jana Jakuba Kolskiego.
W 1999 r. otrzymała Nagrodę Wielką Fundacji Kultury, jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień przyznawanych w Polsce. Jej twórczość przetłumaczono na wiele języków. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
W 2005 r. została nominowana do Nagrody NIKE za książkę Wyjątkowo długa linia. Jej książka "Król Kier znów na wylocie" w 2007 roku została nominowana do Literackiej Nagrody Środkowoeuropejskiej Angelus. W tym samym roku okazał się wywiad - rzeka pt. "Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall" Jacka Antczaka i książka pt. "Żal" zawierająca reportaże z pięciu poprzednich zbiorów. W 2008 "Król kier znów na wylocie" został uznany w plebiscycie księgarzy, czytelników i bibliotekarzy za Książkę Roku 2006. [edytuj opis]
"Pan Bóg już chce zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić płomień, wykorzystując Jego chwilową nieuwagę. Niech się pali choć trochę dłużej, niż On by sobie życzył.
To jest ważne: On nie jest za bardzo sprawiedliwy. To jest również przyjemne, bo jeżeli się coś uda- to bądź co bądź Jego wywiodło się w pole....
- Wyścig z Panem Bogiem? Cóż za pycha!"
Dodał: LeoBonhart
Dodano: 26 XI 2009 (ponad 15 lat temu)