jak dla mnie to ta książka jest juz pisana na siłę... Nadal wciąga, ale mam jakis niedosyt. Po przeczytaniu poprzednich czesci mialam ochote do nich wrocic, jeszcze raz na zimno wszystko ogarnac, a z ta pozycja tak nie mam... Lezy i kurzy sie na polce.
Ja jeszcze tej książki nie czytałam. Mam za sobą "Kod..." i "Anioły i demony", podobały mi się, bo ciągle coś się dzieje i szybko się czyta. Jednak nie polecam czytać ich jedna po drugiej, bo opierają się na identycznym schemacie ;/ Przypuszczam, że "Zaginiony symbol" napisany jest w podobny sposób i to mnie trochę zniechęca do sięgnięcia po tę powieść.
" Przypuszczam, że "Zaginiony symbol" napisany jest w podobny sposób i to mnie trochę zniechęca do sięgnięcia po tę powieść." - GracePatrice
Dokładnie. cały czas powtarza się jeden schemat. Trochę inaczej akcja toczy się w Cyfrowej twierdzy czy zaginionym punkcie ale i tak... Jestem troche rozczarowana ta ksiazka. :]
Mój wniosek jest taki: jeśli ta książka sama nie wpadnie mi w ręce w bibliotece, to nie będę sobie zawracała głowy pytaniem o nią Jest dużo innych o wiele bardziej wartych przeczytania.
Przyznam, że książka mi się podobała, choć odniosłam wrażenie, że w połowie pisania panu Brownowi skończyły się pomysły albo nagle zapomniał, co chciał konkretnie napisać. Niestety, ale trochę się rozczarowałam całym rozwiązaniem akcji.
"Zaginiony symbol" to na pewno nie jest powieść na miarę "Kodu Leonarda da Vinci" czy "Aniołów i Demonów". Czegoś tu zdecydowanie brakuje. I chyba wiem czego. Czegoś nowego. Bo tak naprawdę w każdej powieści Dana Browna mamy praktycznie to samo, tylko inne zagadki do rozwiązania. Potrzebny jest powiew świeżości w twórczości Browna.
A ja wam powiem, że mnie zawsze zachwycały dzieła Dana Browna... I może faktycznie schemat jest ten sam ale akurat mi to nie przeszkadza... Doceniam jego geniusz i to ile czasu musiał poświęcić żeby znaleźć wszystkie te informacje, złożyć wszystko ,,do kupy" (nie mówiąc już o napisaniu książki) więc jak zawsze jestem pod wrażeniem Jak dla mnie to jeden z najlepszych pisarzy więc Zaginiony Symbol gorąco polecam!
Opis:
Waszyngton. Harvardzki specjalista od symboliki, Robert Langdon na prośbę swego przyjaciela i mentora, Petera Solomona, ma wygłosić wykład na Kapitolu. Kiedy dociera na miejsce, okazuje się, że na wieczór nie zaplanowano żadnego odczytu, a po chwili na środku rotundy odkryte zostaje makabryczne znalezisko, niepokojąco naznaczone pięcioma tajemniczymi symbolami. Jego przesłanie jest dla Lang...