Poczuj magię Świąt

Recenzja książki W śnieżną noc
Dla wielu osób Święta kojarzą się z radością, obdarowywaniem się prezentami i spędzaniem czasu wspólnie z rodziną. Jest to czas niezwykły, kiedy w powietrzu jest wyczuwana swego rodzaju delikatna magia. Kiedy coś nie dzieje się po naszej myśli z niecierpliwością oczekujemy bożonarodzeniowego cudu. Podobnie jest zresztą z bohaterami antologii "W śnieżną noc". Nawet z pozoru najgorsze Święta, mogą przeobrazić się w najlepsze dni w naszym życiu, a wszystko za sprawą ludzi, którzy nas kochają.

Maureen Johnson, Lauren Myracle i John Green to trio amerykańskich pisarzy bestsellerów dla młodzieży. Postaci Johna Greena nie trzeba już chyba nikomu przedstawiać (zwłaszcza po dwóch głośnych ekranizacjach - "Gwiazd naszych wina" i "Papierowych miastach"). Maureen Johnson jest zdobywczynią brytyjskiego tytułu "Queen of Teen", a jej powieści sprzedają się jak świeże bułeczki. Razem z Cassandrą Clare współpracowała przy tworzeniu "Kronik Bane'a" - uzupełnienia do cyklu "Dary Anioła". Lauren Myracle natomiast jest docenianą autorką, której największą sławę przyniosła seria "The Winnie Years", a jej najbardziej znana powieśś - "Kissing Kate", została okrzyknięta mianem jednym z najlepszych romansów dla młodzieży.

Trzech autorów, trzy opowiadania o miłości. Zdawałoby się, że każde z nich będzie inne, a łączyć ich będzie tylko świąteczna i śnieżna tematyka. Nic bardziej mylnego! W śnieżną noc to po prostu historia bohaterów, których losy łączą się ze sobą w miasteczku Gracetown. Zachodzą między nimi różne interakcje, co w rezultacie sprawia wrażenie, że nie mamy do czynienia z antologią, tylko trzyrozdziałową powieścią.

Maureen Johnson "Podróż wigilijna"


Jest to pierwsze opowiadanie ze zbioru. Nastoletnia Jubilatka (tak, to jest imię głównej bohaterki) zmuszona jest udać się w Wigilię do dziadków, aby spędzić z nimi Święta. Pociąg, którym podróżuje zostaje zatrzymany na całą noc z powodu największej zamieci śnieżnej od pięćdziesięciu lat. Dziewczynę czekają więc samotne święta w Gracetown. Oczywiście, jak to zwykle bywa, wydarzenia potoczą się zupełnie inaczej, niż podejrzewała.

Myślę, że największym plusem tego opowiadania jest zgryźliwy humor głównej bohaterki. To doskonały, pełen śmiechu wstęp do całej książki. Nie sposób zachować kamiennej twarzy, pojawiają się momenty, przy których nie da się nie roześmiać. Sam język jest dość prosty i dynamiczny, co sprawia, że historię czyta się szybko i z niecierpliwością oczekuje się dalszego rozwoju wydarzeń.

Byłoby tak pięknie, gdyby nie sam początek tej historii. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że aż tyle nieszczęść i dziwnych zbiegów okoliczności może się przydarzyć jednej bohaterce i to w jednym dniu. Johnson kompletnie oderwała swoje opowiadanie od rzeczywistości, ale jak się później okazuje był to zabieg absolutnie konieczny i bardzo mocno przemyślany. To właśnie początek losów Jubilatki jest zarówno wstępem i punktem wyjścia do innych opowiadań z antologii. Te wydarzenia musiały się tak potoczyć. Mam wrażenie, że połączenie ze sobą trzech historii nie do końca się tutaj udało. W opowiadaniach Greena i Myracle widać to już bardzo wyraźnie - niektórzy bohaterowie (w zależności od tego czyim piórem są akurat opisywani) mają, mam wrażenie, zupełnie inne charaktery.

John Green "Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy"


Poznałam już zdecydowaną większość powieści Greena, więc udało mi się przewidzieć w jaki sposób będzie stworzone jego opowiadanie. Głównymi bohaterami są oczywiście nastolatkowie określani mianem nerdów. Diuk, JP i Tobin razem oglądają filmy z Jamesem Bondem. Ich maraton, co chwila przerywają telefony od matki Tobina, która wraz jego z ojcem utknęła w Bostonie i nie da rady wrócić na święta. Tobinowi nie bardzo to przeszkadza, tym bardziej, gdy otrzymuje telefon od kumpla, który informuje go, że w barze Waffle House, gdzie pracuje, właśnie znajduje się 14 cheerleaderek i przez całą noc nigdzie się nie wybierają. Oczywiście Tobina i JP nie trzeba długo namawiać na to by do nich dołączyli. Gdy udaje im się przekonać także Diuk, aby pojechała z nimi, ruszają przez zamieć śnieżną, po drodze napotykając wiele różnych problemów.

Green pisze jak pisze i jak zwykle mnie tym sposobem pisania irytuje. Nie zmienia to jednak faktu, że pisze dobrze i potrafi zainteresować czytelnika swoją opowieścią. Czasem mam wrażenie, że posiada on jakąś niezwykłą umiejętność rozumienia nastolatków, ich problemów i pragnień. "Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy" to nic innego jak realistyczna historia o grupce przyjaciół, którzy uwielbiają swoje towarzystwo, świetnie się bawią oraz ze śmiechem idą przez życie. Bohaterowie Greena są ucieleśnieniem młodości, przyjaźni i beztroski, czego doskonałym uzupełnieniem jest wątek miłosny.

Lauren Myracle "Święta patronka świnek"


Addie pracuje w Starbucksie. Właśnie zerwała z Jedem i cierpi z tego powodu, tym bardziej, że w Wigilię mieli obchodzić swoją pierwszą rocznicę. W bożonarodzeniowy poranek budzi się ze świadomością, że musi odebrać miniaturową świnkę swojej przyjaciółki, którą właśnie dziś miano dostarczyć do sklepu zoologicznego koło Starbucksa. Niestety Addie ma pewną wadę - za bardzo skupia się na sobie i swoich dramatach. Nadszedł jednak czas, żeby przestała być egocentryczna, ale czy znajdzie w sobie wystarczająco motywacji, aby to w sobie zmienić?

Jest to jedyne opowiadanie z wyraźnym morałem, w sam raz na zakończenie antologii. Odniosłam jednak wrażenie, że Myracle ma tendencję do depresyjnego opisywania świata i wprost uwielbia rzucać kłody pod nogi swoich bohaterów. Brakowało mi tutaj choć odrobiny humoru. Brakowało mi tutaj zgrania z pozostałymi opowiadaniami, to właśnie Myracle nie daje sobie rady z odtworzeniem charakterów postaci z poprzednich opowiadań - tworzy zupełnie inne osoby, co rozwala tę, z pozoru, stabilną konstrukcję. Mimo, iż fabuła jest ciekawa, to jednak historia Addie przypomina raczej nieudaną farsę niż opowieść o miłości.

Podsumowując, "W śnieżną noc" jest przeciętną antologią z raczej przeciętnymi opowiadaniami. Dobre na jeden wieczór, ale zupełnie nienadające się do powtórnego czytania. Po lekturze pozostaje niesmak i wrażenie, że pomysł nie do końca się udał. Być może kolejne podejścia do takich antologii będą bardziej udane. Mnie jednak, ta książka nie przekonuje.

Więcej moich recenzji na:
https://zaczytana28.wordpress.com
oraz na:
http://www.begoodart.com
0 0
Dodał:
Dodano: 26 XII 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 1
Odsłon: 170
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Dodano: 26 XII 2015, 19:25:54 (ponad 9 lat temu)
0 0
W przypadku ocenienia mojej recenzji na minus, bardzo proszę o napisanie komentarza, co się nie podobało, a następnym razem spróbuję się poprawić

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 29 lat
Z nami od: 04 IV 2010

Recenzowana książka

W śnieżną noc

, ,

Trzy gwiazdy literatury młodzieżowej, z kultowym pisarzem, Johnem Greenem na czele, napisały na czas Gwiazdki trzy połączone ze sobą opowiadania. Punktem wyjścia jest burza śnieżna, która w Wigilię kompletnie zasypuje miasteczko Gracetown. Na tle lśniących białych zasp pięknie prezentują się prezenty przewiązane wstążeczkami i kolorowe światełka połyskujące w nocy wśród wirujących płatków śniegu....

Ocena czytelników: 4.26 (głosów: 15)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0