"W pijanych krewetkach po szanghajsku jeszcze w trakcie jedzenia krewetki nie były całkiem martwe, lecz odurzone moczeniem w winie, i dlatego nie ruszały się nabierane pałeczkami. A żaden posilający się nimi Chińczyk nawet się nie wzdrygnie, czując, że jedzenie czasem porusza mu się w ustach. Przeciwnie. Dla meishija, smakosza, oznacza to największą świeżość."
Dodał: Aleksnadra
Dodano: 08 X 2012 (ponad 12 lat temu)
"- E!- babcia machnęła ręką.- Tobie jest potrzebny prawdziwy mężczyzna, a nie taki tam...chłystek! Ja się z tego waszego rozstania cieszę! Więcej, chyba dam za to na mszę!
- Przecież ty nie chodzisz do kościoła- zdziwiłam się."
Dodał: Aleksnadra
Dodano: 06 X 2012 (ponad 12 lat temu)