Tytuł oryginalny: Rose Madder
Rok wydania oryginału: 1995
Pewnego dnia Rosie Daniels decyduje się porzucić swojego męża, przed którym odczuwa paniczny strach, i pod przybranym nazwiskiem rozpocząć nowe życie. Ucieka do innego miasta, gdzie wkrótce zdobywa ciekawą pracę, nawiązuje znajomości i przyjaźnie. W sklepie ze starociami kupuje niezwykły obraz zatytułowany Rose Madder, który - jak się okazuje - pozwala przeniknąć do innego świata. Tymczasem tropem kobiety podąża jej mąż Norman, policjant psychopata, gotowy zabić każdego, kto mu się sprzeciwi. Jest już coraz bliżej, śledzi jej przyjaciół, zdobywa jej adres. Tylko ucieczka w świat Rose Madder może ocalić życie Rosie... [edytuj opis]
"[...] człowiek może wykorzystać swoje wady... jeżeli tylko zda sobie z nich sprawę."
Dodał: navem
Dodano: 17 III 2009 (ponad 16 lat temu)
+18-3
"Jego popęd płciowy zrobił sobie wakacje, może nawet wyjechał na stałe... no i dobrze. W minionych latach to urządzenie między nogami narobiło mu wystarczająco dużo kłopotów. To straszliwy wynalazek, [...]. Przez dwanaście lat człowiek nawet go nie zauważa, a przez następne pięćdziesiąt – a nawet sześćdziesiąt – biega z jego powodu w kółko jak jakiś stuknięty, łysy diabeł tasmański."
Dodał: navem
Dodano: 17 III 2009 (ponad 16 lat temu)
+8-3
"Lepiej nie pieścić się z przeszłością. Liczą się nie te ciosy, które zadajemy, ale te, które zdołamy znieść."
Dodał: navem
Dodano: 17 III 2009 (ponad 16 lat temu)
Mniej więcej do połowy książka ta była według mnie cudowna. Czytałam ją z kilka godzin, bez przerw, pochłonęła mnie w całości. Byla to świetnie napisana powieść o kobiecie maltretowanej wiele lat przez męża, która w końcu podjęła próbę ucieczki. Świetna tematyka. Jednak uważam, ze autor niepotrzebnie dodał elementy fantastyczne. Przez nie właśnie zmieniłam zdanie o tej z początku cudownej książce na kiczowatą historyjkę. Początek przeczytałam w mgnieniu oka, a do przeczytania końcówki musiałam się zmuszać i robiłam kilka podejść.
"Rose Madder" posiada w sobie elementy grozy, fantastyki i powieści obyczajowej. Najlepiej wyszła autorowi ta strona obyczajowa, przedstawienie świata realnego. King świetnie wcielił się postać maltretowanej powieści, a także w sposób bardzo ciekawy ukazał psychikę jej brutalnego męża. Druga strona tej powieści, czyli ta fantastyczna, wydawała mi się momentami zbędna, szczególnie końcowe wątki. Niemniej powieść dobra, polecam.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: