"- Niby prawda, z Semona był nielichy kawał drania. Nie wiem, czyby to człowiek jeszcze długo ścierpiał w domu takiego łobuza. Pewnie bym wcześniej albo później złapał dubel- tówki i wygarnął mu w łeb. Ale jak tak wziąć wszystko do kupy, miał jednakowoż drań coś takiego, że się człowiekowi nijako robi, jak sobie pomyśli, że go już tutaj nie ma.
- Niech Bóg ma w swojej opiece ludzi, do których Semon zajedzie wygłaszać następne kazanie... - Ale coś mi się widzi, że będą tacy sami kontenci, jak nie przymierzając ja."
Dodał: Casimirb
Dodano: 29 XI 2009 (ponad 15 lat temu)