Książka opowiada losy literata Humhreya van Weydena. Prom, którym płynął ulega zatonięciu, a sam van Weyden zostaje uratowany przez załogę szkunera okrutnego kapitana Larsena, który ani myśli zbaczać z kursu, by odstawić rozbitka na brzeg. Tak oto literat, którego ręce nigdy nie zostały skalane fizyczną pracą przezywa prawdziwą szkołę życia. Nie z własnej woli bierze udział w rejsie do wybrzeży Japonii, w polowaniu na foki. Szybko uczy się panujących na okręcie praw, a właściwie jednego prawa, prawa siły.
Choć to van Weyden jest narratorem i niejako centralną postacią powieści, dla mnie głównym bohaterem jest Wilk Larsen, co zresztą zdaje się wskazywać tytuł. Nietypowa postać, która budzi sprzeczne uczucia. Z jednej strony, jak Heathcliff z Wichrowych Wzgórz, niemalże pozbawiony ludzkich odruchów, z drugiej jednak są w książce momenty, które potrafią wzruszyć. I gdy obraz Wilka Larsena zaczynał malować się w nieco łagodniejszych barwach, znowu stawał się bestią, 'największym kawałkiem fermentu' jak to określał. A mimo to jest jednym z bohaterów, którego najwyraźniej zapamiętałem spośród wielu swoich lektur.
Ostatnie rozdziały powieści są szczególnie wzruszające.
Larsena ukształtowało właściwie środowisko w którym dorastał, środowisko twardych marynarzy, gdzie przetrwać mogli tylko najsilniejsi, a słabi dostawali w kość. Ale nie stał się do końca bezwzględnym tyranem, zbierał książki, prawdopodobnie sam nauczył się czytać. Gdy z biegiem opowieści poznajemy tę pasję Wilka Larsena staje nam przed oczyma w zupełnie innym świetle. Był człowiekiem wielce inteligentnym, mimo swojej bezwzględności. Opracował własną metodę ustalania kursu, którą zamierzał w przyszłości opatentować i czerpać z niej zyski. Być może, gdyby dorastał w innym środowisku byłby człowiekiem lepszym. [edytuj opis]
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: