Zjazd absolwentów z ogólniaka? Nigdy w życiu!
Nie zamierzam wspominać szkolnych miłości, dawnych zatargów, młodzieńczych rozczarowań. Za nic w świecie nie chcę wracać do rodzinnego miasta i spotykać ludzi z przeszłości. Nie i koniec!
Hm. A co, jeśli jednak tam pojadę? Zrobię się na bóstwo i pokażę tym wszystkim wredotom, na co mnie stać. Chowajcie się, licealne zmory i potwory. Nadchodzę!