"Pojechaliśmy z moją teściową, ale już nigdy więcej nie weźmiemy jej na ślizgacz, bo na wszystkich trzech wyprawach umierała ze strachu, cały czas trzymając się kurczowo Pantaleona i rycząc, że się wywrócimy, że wy się uratujecie, bo umiecie pływać, ale ja się utopię i piranie mnie zjedzą (dobrze by było, Chichi, ale te biedne rybki by się zatruły)."
Dodał: mademoiselle
Dodano: 18 V 2011 (ponad 14 lat temu)