Liczyłam na coś apetycznego, zbliżonego do serii o Sookie Stackhouse, w końcu to miał być gorący romans z wampirami, więc sami wiecie... Powieść wcale nie musiała wspinać się do oceny 10/10, wystarczyłoby żeby dostarczyła lekkiej rozrywki. Tymczasem "Mroczny książę" bardziej przypominał irytująco kiepski fanfik "Zmierzchu" pisany na kolanie.
Jest pseudogroźnie, pseudopoważnie, od początku dobrze wiemy, że głównym bohaterom nic nie może się stać, więc jakiekolwiek poczucie zagrożenia tutaj nie i...
+10
Dodał:mysilicielka Dodano:29 I 2023 (rok temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 90