nuda, posucha, wulgarność i kiepska jakość

Recenzja książki Mroczny książę
Liczyłam na coś apetycznego, zbliżonego do serii o Sookie Stackhouse, w końcu to miał być gorący romans z wampirami, więc sami wiecie... Powieść wcale nie musiała wspinać się do oceny 10/10, wystarczyłoby żeby dostarczyła lekkiej rozrywki. Tymczasem "Mroczny książę" bardziej przypominał irytująco kiepski fanfik "Zmierzchu" pisany na kolanie.

Jest pseudogroźnie, pseudopoważnie, od początku dobrze wiemy, że głównym bohaterom nic nie może się stać, więc jakiekolwiek poczucie zagrożenia tutaj nie istnieje. Zresztą tak samo jak chemia pomiędzy główną parą - wrzucenie (kilku za dużo) przekleństw i sam fakt, że on jest mężczyzną, a ona kobietą, nie wystarcza, aby czytelnik przeżywał to, co w teorii między nimi się dzieje.

Nawet same wampiry są tutaj nieciekawe. Mam wrażenie, że autorce sprawiało wielką radość podkreślanie na każdym kroku, w jaki sposób popkultura przedstawia te istoty, a jak jest "naprawdę". Jednym słowem nuda, posucha, wulgarność i kiepska jakość. Ach, po audiobook lepiej nie sięgać wcale, według mnie lektorzy ze swoją barwą głosu kompletnie nie pasują do takich postaci, chociaż czytają oczywiście bardzo dobrze i starają się jak mogą.
Dodał:
Dodano: 29 I 2023 (rok temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 91
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 14 III 2021

Recenzowana książka

Mroczny książę



Z nim śmierć to dopiero początek… Vivienne próbuje uratować od śmierci swojego brata. Członkowie gangu, z którym zadarł, darują mężczyźnie życie, tylko jeśli jego siostra zdobędzie dla nich bezcenny naszyjnik. Zdesperowana Vivienne podejmuje się więc misji wykradnięcia klejnotu. Jego właścicielem jest nim Lucca Della Morte, należący do jednej z najpotężniejszych kast wampirzego świata. Przebyw...

Ocena czytelników: 3 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 1.0