Szkoła, jako pole bitwy? Oczywiście! Jeśli oglądasz szkołę z zewnątrz z przekonaniem, że równie pięknie jest wewnątrz, to najwyższa pora wyjść z tej „bańki” wyobraźni i przyjrzeć się strona po stronie panoszącemu się w środku upadkowi wszelkich zasad. Gorszącym układom z tronem i ołtarzem, zanikowi resztek przyzwoitości, a nade wszystko temu, co w efekcie czyni ucznia niewidzialnym pod zwałem procedur i absurdu.
Fabułę powieści stanowią epizody z życia wiejskiej nauczycielki – Miry - związanej uczuciowo z dyrektorem szkoły, zaangażowanej społecznie i towarzysko, zarazem mającej skomplikowane relacje z rodziną i przeszłość naszpikowaną błędami młodości. Poznajemy ją w momencie kolejnego wirażu życiowego, gdy po serii rozczarowań, co do etycznych postaw najbliższych, postanawia diametralnie – mimo pięćdziesiątki w metryce – przewartościować swoje życie. To również koszmarny obraz wnętrza prowincjonalnej szkoły, skąd fala zaniku kręgosłupów moralnych wywiała resztki przyzwoitości.