Dodano: 02 VIII 2020, 19:48:56 (ponad 4 lat temu)
Z twórczością autorki nie miałam się jeszcze okazji poznać. I wtedy w moje ręce wpadł "Strach który powraca". Nie będę ukrywać, że miałam co do tej powieście wielkie oczekiwania, bo nazwisko znane i zachwalane. I nie wiem czy te moje wygórowane wymagania mnie nie zgubiły, bo już przez początek ledwo przebrnęłam. Przepychanki małżonków, kłótnie, zdrady i snobistyczność postaci totalnie mnie męczyły. Może powinnam ją czytać będąc wypoczętą, a nie wieczorem po pracy, bo zachowanie bohaterów mnie drażniło. Jednak im dalej tym było trochę lepiej. Wiecej niewiadomych, zagadek, trochę atmosfera się poprawiła. Chociaż, z bólem serca muszę stwierdzić, że ta powieść to nic odkrywczego. Nie poczułam się tak wciągnięta jakbym tego oczekiwała. Czytało mi się ją co prawda całkiem dobrze, styl autorki jest przyjemny, ale brakło mi tu napięcia i głębszego pomysłu na fabułę. Nie polecam, ale też nie odradzam, bo może Wy spędzicie z nią miło czas.