Millie Werber urodziła się w Radomiu. W 1941 roku, jako czternastoletnia dziewczyna, znalazła się w getcie. Od 1942 roku pracowała w fabryce amunicji. Dwa lata później została wywieziona do Auschwitz, skąd po pół roku trafiła do kolejnej fabryki zbrojeniowej. Wiele razy stykała się ze śmiercią; była przekonana, że ona również umrze. Jednak przeżyła
„Dwie obrączki” to opowieść o miłości i wojnie. Bohaterka wojennych wspomnień Millie Werber urodziła się w Radomiu. Przeżyła getto. Przez dwa lata pracowała w fabryce amunicji. Tam poznała swoją pierwszą miłość. Maniusia zakochała się w dwanaście lat starszym od siebie Heńku sprawującym funkcję policjanta w fabryce. Małżeństwo trwało krótko, może kilka miesięcy. Heniek Grynszpan wraz z innymi żydowskimi policjantami, a także z ich rodzinami został wyprowadzony z fabryki za sprawą kolegi ze szkolnej ławki. Maniusia nigdy więcej go nie zobaczyła. Nie dowiedziała się również nigdy ,co się z nim stało, dokąd go zabrali, czy umarł z głodu, czy w komorze gazowej…
Siedemnastoletnia Maniusia trafiła do Auschwitz. Tam przeżyła piekło zimna, głodu, bezsensownej ciężkiej pracy i najpodlejszego upokorzenia…
Tyle już książek przeczytałam o wojnie, o holokauście i wciąż nie potrafię zrozumieć czemu „ludzie ludziom zgotowali ten los”. Wojna nie może obejść się bez ofiar. Ale okrucieństwo… niepotrzebne, na co? Upokorzenie…dlaczego, po co ?
„Dwie obrączki” Millie Werber ,która urodziła się i spędziła dzieciństwo i wczesną młodość w Radomiu…też urodziłam się i mieszkam w Radomiu, tyle że nie doświadczyłam wojny…
WARTO PRZECZYTAĆ!POLECAM! [edytuj opis]