Dodano: 30 V 2019, 10:30:56 (ponad 6 lat temu)
O tej książce powiedziano już chyba wszystko. Że przyjemna, że ciepła, że zabawna i romantyczna. I pewno część czytelników zrzuci to na karb dobrej promocji wydawnictwa. Owszem, promocja była świetnie przeprowadzona i książka wręcz wyskakuje z lodówki. Ale! Musicie uwierzyć - zasługuje.
Tiffany potrzebuje mieszkania, szybko i tanio. Leon potrzebuje pieniędzy, a jedyne co może zaoferować to wynajecie swojego mieszkania. Ich potrzeby wydają się świetnie uzupełniać, ale jest pewien problem. Mieszkanie jest jedno, a ich dwoje. Tiffany ma przebywać w mieszkaniu nocą, a Leon w dzień. Czy bycie współspaczem zda egzamin?
Ależ mi się ta książka dobrze czytała, działo się to wręcz samo i błyskawicznie. Wystarczyło jedno niedzielne popołudnie, by poznać perypetie przesympatycznych bohaterów. Sympatycznych, ale tak bardzo ludzkich, świetnie wykreowanych, z problemami, z którymi muszą się zmierzyć i uczuciem, które nie zawsze jest tym właściwym.
Oprócz tych wszystkich przyjemnych przymiotników, jakie wymieniłam na wstępie, ta powieść ma drugie dno. Jest trochę bardziej psychologiczna niż sugeruje opis czy okładka i potrzeba więcej przemyśleń, by odkryć co tak na prawdę autorka miała na myśli. Jest to książka obok której nie można przejść obojętnie. Uniwersalna, ale unikatowa; prosta, a także złożna; przyjemna, a równoczenie trudna. Jak życie. Całkowicie pochłaniajaca.
Użytkownik nie wystawił oceny książce.