Oddział chorych na raka, w ZSRR zakazany, został opublikowany na Zachodzie w 1968 roku. Sportretowany przez Sołżenicyna szpital jest alegorią totalitarnego państwa. Oleg Kostogłotow, a także inni bohaterowie walczący o życie z nowotworem, przekonują sie jak bezduszna i obojętna jest ta instytucja powołana do ratowania życia. W obliczu śmierci rozmyślają oni nad sensem egzystencji, samotnością, naturą świata. Akcja toczy się w roku 1955.
Kanwą powieści stały się doświadczenia autora, który w 1953 roku po ośmioletnim pobycie w łagrze z wyrokiem dożywotniego zesłania wychodzi na wolność. Jeszcze w obozie przechodzi operację nowotworu. Dwa lata później następuje nawrót choroby i wycieńczony pisarz trafia do szpitala. Spodziewa się śmierci, jednak choroba ustępuje. [edytuj opis]
"- W okolicy lędźwiowej twór guzowaty takiego a takiego rodzaju- mówi lekarka i podawała zdjęcie rentgenowskie.
Lew Leonidowicz oglądał pod światło czarno-mętnie-przeźroczyste zdjęcie i wykrzykiwał z zadowoleniem:
- Bardzo dobre zdjęcie! Doskonałe! Tak, w takim stanie nie będziemy operować! Świetne zdjęcie!
I pacjentka czuła się raźniej: lekarz powiedział, że nawet zdjęcie jest bardzo dobre.
A zdjęcie rzeczywiście było bardzo dobre: nie pozostawiało cienia wątpliwości co do rozmiarów i umiejscowienia nowotworu. Operacja nie miała już sensu."
Dodał: Dorotap
Dodano: 06 III 2011 (ponad 14 lat temu)
00
"Nie żył, lecz jego gwiazda, jego Wega, jaśniała. Nadal jaśniała...
Jaśniała nadaremnie.
Nie była to gwiazda, która świeci, choć sama dawno już zgasła.
Raczej taka, która gorzeje pełnym blaskiem, ale blasku tego nikt już nie widzi i nie potrzebuje."
Dodał: Dorotap
Dodano: 06 III 2011 (ponad 14 lat temu)
00
"Nie słuchaj lekarzy! Lekarz kuruje i grób wykopuje! A żyć trzeba na całego, z jajami!"
Dodał: Dorotap
Dodano: 06 III 2011 (ponad 14 lat temu)
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: