[dodaj komentarz]

Komentarze do książki Wigilia Dnia Zmarłych

Dodano: 11 VI 2020, 19:31:50 (ponad 4 lat temu)
0 0
Historia od początku owiana jest tajemnicą. Główny bohater opowiada nam o swoim życiu, a dokładniej o okresie tuż po rozstaniu z dziewczyną. Dowiadujemy się jak uwikłał się w znajomość z nietypowymi, ekscentrycznymi ludźmi i co z tego wynikło. A wyniknęły różne kwiatki Po drodze do momentu kulminacyjnego mamy mnóstwo ciekawych rozważań nad sensem istnienia, filozoficznych refleksji, szczyptę grozy i cały czas towarzyszącą nutkę tajemnicy. Książka bardzo mi się spodobała, jest niejednoznaczna, inna, ciekawa. Polecam.
Oceniam książkę na: 5.0
Dodano: 10 VI 2020, 18:52:44 (ponad 4 lat temu)
0 0
"Gdybyśmy się rodzili nieśmiertelni, najpewniej miłość przestałaby istnieć lub miałaby zupełnie inną formę..."

Jest to niezwykle oryginalna opowieść, tocząca się na dwóch płaszczyznach. Na początku mamy naszego bohatera, Oskara, cierpiącego katusze po rozstaniu z niedawną ukochaną, topiący smutki w mocnych trunkach. Poznaje on nietypową grupkę "imprezowiczów", do których coś go przyciąga (a może ich do niego?). Nowa znajomość, nowe nadzieje, nowa miłość - i tak lądujemy w drugim segmencie, czyli niezwykłym balu, na który zaprosiła go świeża wybranka serca.

Z początkowej powieści obyczajowo-romansowej przechodzimy w subtelne fantasy. Subtelne tylko na poziomie odznaczania się tego, co paranormalne, bo same sceny robią się coraz mocniejsze i ostrzejsze. Akcja nabiera tempa, aż do świetnego finału. Próbuję ubrać w pewne ramy tę powieść, ale jest to trudne, gdyż to, co pozornie pasuje do poszczególnych gatunków, przeplatane jest śmiałą, trafną i często gorzką refleksją o współczesnym świecie. Tworzy się dzięki temu zabiegowi swoista teatralność akcji.

Cała powieść to istna feeria nawiązań i aluzji literackich. Wspaniała zabawę stanowi odkrywanie ich, zwłaszcza, że pochodzą tak z literatury pięknej, jak i współczesnej popkultury. Pomocne są w tym przypisy autora, które dodatkowo nadają smaczku powieści swoją delikatną ironią i poczuciem humoru. Po raz pierwszy z taką chęcią je czytałam

Dodatkowym walorem są dodane do książki ilustracje, które wspaniale uzupełniają całość i świetnie wspomagają wyobrażeń, oglądałam je z niekłamaną przyjemnością

Zakończenie, pomimo iż mi się podobało, było dla mnie wbrew pozorem nieco przewidywalne, ale może to kwestia znajomości zbliżonych utworów.

Podsumowując - warto przeczytać! Jestem bardzo na tak i polecam gorąco

Zachęcam też do szerszej recenzji na blogu

https://bookerka-gbe.blogspot.com/2020/06/filip-zajac-wigili...
Użytkownik nie wystawił oceny książce.
Dodano: 06 II 2019, 09:42:46 (ponad 6 lat temu)
0 0
"Nie istnieje dobro ani zło, jeżeli sami personalnie nie nadamy im znaczenia."
Książka opowiada o Oskarze, który próbuje jakoś podnieść się po rozwodzie ze swoją żoną. Pewnego dnia przesiaduje w pubie i obserwuje innych, kiedy jego wzrok przyciąga tajemnicza grupa osób, a konkretniej rudowłosa dziewczyna, która wpada mu w oko. Po przyczynieniu się do uratowania jej z rąk gwałcicieli, Oskar wstępuje do paczki znajomych- zaprzyjaźnia się z Zozymem , Nicol oraz rudowłosą Berenicą, z którą po pewnym czasie nawiązuje bliską relację. Po kilku imprezach i zwykłych spotkaniach Oskar zostaje zaproszony przez swoją sympatię na bal przebierańców zorganizowany przez klub, do którego należą jego znajomi. Czy Oskar będzie umiał odnaleźć się w nietuzinkowym towarzystwie? Czy będzie gotowy zostać jednym z nich? Tego nikt nie wie. Wiadome jest tylko jedno- po owym balu już nigdy nie będzie taki sam.
Kiedy zaczynałem tę książkę, miałem nadzieję na przeczytanie dobrej fantastyki z elementami since-fiction, jednak nieco się zawiodłem. Ponad ¾ treści to typowy romans. Ja w tego typu powieściach nie gustuję, więc byłem bardzo zawiedziony. Akcja zgodna z gatunkiem książki rozpoczyna się dopiero na ostatnich kilkudziesięciu stronach, przez co niejedna niecierpliwa osoba, która w dodatku nie lubi romansów z pewnością nie czytałaby dalej.
Styl autora był przyjemny, książkę skończyłem w ciągu dwóch wieczorów, co zdecydowanie wpływa na plus, ale język jej jest oficjalny i poważny, przez co może przypominać nudne dla wielu klasyki- lektury z lat szkolnych. W książce pojawiają się również filozoficzne dyskusje, które osobiście przypadły mi do gustu. Rozmowy te przedstawiały ciekawe punkty widzenia np. na postrzeganie zdrady czy nt. jak uchronić ludzkość od samozagłady. Poglądy te były często logiczne i przekonujące, jednak trzeba było się skupić, by je zrozumieć.
Jak dla mnie ogromnym plusem było zakończenie. Nie mogę Wam za wiele o nim napisać, gdyż nie chcę spoilerować, ale bardzo mnie ono zaskoczyło. Nie było to na pewno zakończenie, które pojawia się w każdej książce, co wpłynęło zresztą ogromnie na moją ocenę, gdyż podniosło ją z 2,5/5 na 4/5 gwiazdki.
Podsumowując: książkę, pomimo leniwie ciągnącej się akcji na początku, oceniam pozytywnie. Nie zrażajcie się zbyt długim wstępem, dla samego zakończenia warto ją skończyć. Gorącą Wam polecam tę pozycję.
"No cóż, takie jest życie. Upadamy i wznosimy się. Za każdym jednak razem wchodzimy wyżej. W końcu dobijemy się do celu..."
Za książkę dziękuję portalowi czytampierwszy.pl
Użytkownik nie wystawił oceny książce.
Dodano: 06 I 2019, 23:37:39 (ponad 6 lat temu)
0 0
Obiecuję wam, że jeszcze z czymś takim się nie spotkaliście. Wigilia Dnia Zmarłych łączy w sobie wiele różnych gatunków, od romansu przez fantastykę po powieść otoczoną refleksami na temat otaczającego nas świata i ludzi. Obiecuję wam też, że do samego końca nie będziecie wiedzieć kim są bohaterowie. Czy postacie były rzeczywiste czy były tylko pijackim wyobrażeniem Oskara? Ja sama dalej do końca nie wiem kim jest przerażająca elita i czy dantejskie sceny na balu wydarzyły się naprawdę czy były tylko przestrogą i wizją niepokojącej przyszłości. Styl pisania autora zaskarbił moją sympatię względem głównego bohatera czyli Oskara. Młody chłopak topiąc niedawne smutki w alkoholu poznaje trójkę intrygujących znajomych. Nie zdaje sobie on sprawy, że nowe relacje zmienią jego życie, a zauroczenie do nowo poznanej dziewczyny może doprowadzić nawet do jego śmierci. Fabuła od razu wzbudziła moją ciekawość i, z każdą stroną chciałam wiedzieć co z tej relacji wyniknie i co najważniejsze kim są te postaci, a może właściwie czym. Głębszy sens historii skupia się na konsumpcjonizmie, który doprowadzi ludzkość do zguby gdzie zguba ta w sumie mam wrażenie była istotą całego przedsięwzięcia. W ten sposób wpływowi chcieli nauczyć ludzi w jaki sposób godnie żyć, przewodziło tu motto, że aby dojść do celu trzeba się najpierw przewrócić. Przez prawie każdy rozdział przewija się motyw śmierci, cierpienia, mroku i bardzo to pasuje do całej fabuły, wręcz jest to nieodłączny jej element. Na pierwszy rzut oka nic nie jest tym co się wydaje, wszystko spowite jest aurą tajemniczości i metafor więc większość teorii należy się domyślać. Zachwyciły mnie dyskusje na temat śmiertelności oraz nieśmiertelności i roli miłości w tych zagadnieniach, a także dyskusja na temat zdrady, istny majstersztyk. Co więcej, obie strony przekonywały mnie swoimi argumentami do swoich racji, dostarczając wniosku, że nic nie jest tylko czarne czy białe. Nie zabrakło też krwawych, drastycznych, a czasami nawet obrzydliwych scen, które przesycone były także erotyzmem. Jeżeli chcecie przekonać się czy był to nieprawdopodobny sen czy jawa i chcecie rozmyślać nad tym kim są postacie, to pozycja ta jest właśnie dla was. Dodatkowo, inaczej spojrzycie na otaczające nas społeczeństwo i ich postępowanie...
Użytkownik nie wystawił oceny książce.
Dodano: 03 I 2019, 20:12:41 (ponad 6 lat temu)
0 0
Gdybym miała opisać jednym słowem tą powieść, tym słowem byłoby - dziwna. Na prawdę, chyba to moja pierwsza książka o której mogę tak powiedzieć. I niestety, to totalnie nie mój klimat, mimo że wiem, dlaczego dla innych będzie czymś odkrywczym.

Mam problem z głównym bohaterem. Oskar jest człowiekiem pełnym sprzeczności, z jednej strony chce być twardym mężczyzną, z drugiej jednak jest zagubiony w dzisiejszym świecie. W moim odczuciu to taka "kluska". Wydarzenia go porwały, totalnie zatracił się w nowej znajomości i zakochał się w godzinę. Totalnie nie panował nad sytuacją. W dodatku był dziecinny i momentami wręcz irytujący.
Reszta bohaterów mimo że miała być charyzmatyczna, mocna i wyrazista, rozmyła się pośród przemyśleń egzystencjalnych Oskara.

"Niedobra ty - dodałem dziecięcym głosem. - Ale dość leniuchowania, idziemy. -Jej, spacerek! - Naśladowanie dziecięcego zachowania musiało się jej spodobać. "

Ta książka nawet nie ma fabuły, przynajmniej dla mnie i mam nadzieję, że nikt się ze mną nie zgodzi. Okropnie się nudziłam, tego stanu nie rozwiało nawet bieganie po salach balowych, zegar z kukułką w kształcie kata czy opisywane orgie. Cały czas czekałam aż coś się wydarzy, no i rzeczywiście ostatnia scena była nawet dość spektalarna, ale tak wymęczona, że wręcz byłam szcześliwa, że stało się jak się stało.

"- Ekscentryczni? To jest dom wariatów - skwitowałem, gdy już się od nich oddaliliśmy.
- Dom wariatów to ty dopiero zobaczysz."

I zgodzę się, że jest to powieść ekscentryczna, w klimacie fantastycznego realizmu, ocierająca się o horror i gotycki romantyzm. Jest oryginalna i nieschematyczna, ale ja tego nie kupuję.

Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi czytampierwszy.pl
Użytkownik nie wystawił oceny książce.
Wszystkich komentarzy: 5

Komentarze użytkowników Facebooka

Informacje

Tutaj wyrazisz swoją opinię, która może zachęcić innych do przeczytania tej książki.

W komentarzach nie wolno zadawać pytań. Służą do tego tematy dyskusji. Niezastosowanie się będzie skutowało usunięciem komentarza.