Sięgając po „Króla bez skrupułów”, byłam pewna, że trafiła mi się opowieść o królu z tytułem nadanym mu z racji urodzenia. Z ogromnym zaskoczeniem przyjęłam fakt, iż ta opowieść jest całkowicie inna niż ta, na którą liczyłam. „Król bez skrupułów” nie ma w sobie nic z cukierkowego romansu. Nie znajdziecie tu omdlewających na widok monarchy niewiast, czy kłaniających się do stóp poddanych. w zamian dostajemy powieść bardzo mocno erotyczną, z silnym i bezwzględnym męskim bohaterem.
Lachlan Mount...
+10
Dodał:Posredniczka Dodano:27 II 2019 (ponad 6 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 131