„Delikatnie włożyła klucz do zamka i cichutko go przekręciła. Otworzyła drzwi i oniemiała. Sypialnia była otwarta, a w ich łóżku zobaczyła męża, uprawiającego seks z jakąś kobietą. Oboje byli tak zajęci sobą, że wcale jej nie zauważyli. Ogromną siłą woli odwróciła się i wyszła. Czuła jak trzęsą się jej nogi i zbiera na wymioty. Wsiadła do windy i zjechała na dół. Dopiero tutaj zrozumiała, że nie da rady. Pochyliła się przy krzaku kwitnącej forsycji i zwymiotowała…”
Życie ma zawsze ostatnie słowo. I nie należy do nas, to my należymy do niego. I choćbyśmy je sobie najstaranniej układali i tak zrobi, jak zechce. Ta opowieść jest właśnie o tym. O wydarzeniach, które pojawiają się nieoczekiwanie, o rzeczach, które mówią i o ludziach, którzy stają się lepsi, nawet jak czynią zło.
Patronat nad książką objęli: W szponach literek, Kultura dlaLejdis.pl, Nietypowe recenzje Agi,
"(...) jak mądre jest życie, gdy zdarzenia codzienne, konieczne, przysypują niepamięcią to, co boli."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 31 VIII 2018 (ponad 6 lat temu)
00
"Życie już pokazało jej swoją gorszą twarz, wiedziała jednak, że warto walczyć, że nawet trzeba. Za nic w świecie nie zamierzała spędzić całego danego jej czasu w dziurze, w której się urodziła, miejscu, gdzie każdy zna każdego, a możliwości budowania swego losu, są ściśle określone. Bo co mogła tam robić?"
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 31 VIII 2018 (ponad 6 lat temu)
00
"Życie i jego wszystkie kolory, które dotąd zauważał, przestało go cieszyć. Wtedy, czasami gdzieś z tylu głowy pojawiała się myśl, że to nie praca, nawet najbardziej fascynująca, w której jest się doskonałym, ale miłość, bliskość drugiego człowieka jest najważniejsza. To ona jest tą busolą, która pozwala trwać i nawet w największych zawirowaniach nie zbaczać z kursu. I jest sensem tej ziemskiej poniewierki."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 31 VIII 2018 (ponad 6 lat temu)