Piąta część cyklu z Wiktorem Forstem wciąga znacznie mocniej niż poprzednia. Trzyma w napięciu, wciskając w fotel, kanapę czy cokolwiek na czym podczas lektury się znajdziemy.
Określiłbym ją jako zgrabną, zwięzłą relację a nie powieść. Ponieważ brak w niej opisów przestrzeni po których autor próbuje nas wieść, co przyśpiesza akcję lecz powoduje poczucie niedosytu.
Sposób prowadzenia pióra niczym się nie wyróżnia, jest prosty, grafomański.
Postacie mimo że zachowują się konsekwentnie w tym Fors...
+10
Dodał:Serfer Dodano:21 VI 2024 (6 miesięcy temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 48