Dodano: 18 VIII 2021, 22:48:39 (ponad 3 lat temu)
Nie powiedziałabym, że to "wartki kryminał". W zasadzie w ogóle trudno nazwać tę historię kryminałem. Akcja toczy się powoli, jest dużo opisów, a wątek morderstwa jest jakiś taki poboczny w tym wszystkim. Ciekawe są działania śledczego, który pędzi kilkadziesiąt kilometrów na spotkanie ze świadkiem po to, żeby zadać dwa, góra trzy pytania i wyjść nie dowiedziawszy się kompletnie niczego wartościowego. I jeszcze odmiana francuskich nazwisk - Verlaque - rozmawia z Verlakiem - strasznie brzydko to wygląda. Przykro mi wystawiać tak niską ocenę, bo Prowansja i te francuskie wtręty, coś pięknego, jednak całokształt w najlepszym razie przeciętny. Jest trochę o wszystkim, ale tak dogłębnie to o niczym.