„Kochanka księcia” miała być powieścią, przy której igraszki Greya to niewinne zabawy, ale moim zdaniem to nie do końca jest tak. Filarem powieści jest miłość, która wbrew pozorom jest niemalże niewinna. Sceny łóżkowe, mimo że noszą bardzo delikatny ślad dominacji, to są opisane z niezwykłym wyczuciem. Odpowiednio rozgrzewają i przyśpieszają tętno, ale nie wywołują niesmaku. Podobało mi się to, że autorka nie przesadziła z ilością scen łóżkowych i potrafiła je umiejętnie wpleść w ciekawą i poryw...
+10
Dodał:Posredniczka Dodano:21 III 2018 (ponad 7 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 166