Ktokolwiek się tutaj urodzi, musi już tu pozostać do śmierci. Ktokolwiek się tu przeprowadzi, nigdy już tego miejsca nie opuści. Witamy w Black Spring, malowniczym miasteczku w dolinie rzeki Hudson, prześladowanym przez wiedźmę z Black Rock, kobietę, która żyła w siedemnastym wieku i której usta oraz oczy są zaszyte. Milcząca, krąży po ulicach miasta i kiedy chce, wchodzi do domów, które sama sobie wybiera. Nocami bez końca wystaje przy dziecięcych łóżkach. Wszyscy wiedzą, że jeśli kiedykolwiek otworzy oczy, konsekwencje mogą być straszliwe…
Dorośli obywatele Black Spring dobrowolnie nałożyli na siebie kwarantannę, używają najnowocześniejszych technik, żeby nie dopuścić do ujawnienia klątwy, ciążącej nad miastem. Ale sfrustrowani taką sytuacją nastoletni chłopcy postanawiają złamać rygorystyczne zasady życia w Black Spring i sprzeciwić się bezustannej udręce. Jednak ich sprzeciw wkrótce pogrąży miasto w spirali średniowiecznych praktyk z zamierzchłej przeszłości… [edytuj opis]
"Muszę przyznać, iż dzieło Thomasa Olde Huevelta – holenderskiego powieściopisarza, autora pięciu powieści i wielu opowiadań fantastycznych – wywarło na mnie duże wrażenie. Stworzył on bowiem historię, która potrafi człowiekiem naprawdę wstrząsnąć. I to nie tyle za sprawą jej paranormalnego aspektu w postaci wiedźmy i rzuconej przez nią klątwy, ale przede wszystkim tego, w jaki sposób ludzie zachowują się w obliczu ekstremum, czegoś, czego nie rozumieją i z czym nie potrafią sobie w żaden sposób poradzić."
Zacznę sobie od minusów dziś, a co tam:)
1. Początek dla miłośników skoków na głęboką wodę /ja do nich nie należę/ - lubię, jak wszystko zaczyna się od początku, ewentualnie od końca, ale nie od środka:) Tutaj tak jest - autor założył, że znamy już sytuację, przez co czytało się dziwacznie i zniechęcająco. Początek zupełnie niewciągający.
2. Powielone pomysły - tego też bardzo w książkach nie lubię. Owszem, mogą zdarzyć się jakieś malutkie powtórzenia, ale takie ewidentne kalki już nie są interesujące. I w tej historii właśnie jest taki plagiat. Kingowski - więcej nie napiszę.
Całość ogólnie jest dobrym, SOCZYSTYM i CZYSTYM horrorem, z klimatem i nawet z morałem, bardzo przypominającym twórczość Kinga, Crouch'a i... Heuvelta