WSZYSCY MAJĄ SWOJE WEWNĘTRZNE DEMONY, NIEKTÓRZY TRACĄ NAD NIMI KONTROLĘ.
Zimny poniedziałek, październik 1992 roku. W lesie zostają odnalezione zwłoki atrakcyjnie ubranej kobiety. Randka? Gwałt? Prostytucja?
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej mają trudne zadanie. Zeznania świadków są mętne, ktoś widział odjeżdżającego niebieskiego żuka, ktoś słyszał, że po okolicy kręcił się jakiś obcy. Sprawą zajmuje się Harry, legenda poznańskiej policji. Komisarz ma słabość do alkoholu, pięknych kobiet i brudnych zagrywek podczas przesłuchań. Towarzyszy mu posterunkowa Katia Domagała, która właśnie zaczęła pracę w Wydziale Kryminalnym. Przypuszczenia prowadzą ich do mężczyzny skazanego w przeszłości za gwałt. Niestety, nie zdążą z nim porozmawiać…
Pojawiają się nowe ofiary – każdą z kobiet uwiódł ten sam, czarujący i przystojny mężczyzna o śniadej cerze. Policja zaczyna polowanie. Katia na własną rękę sprawdza teren, na którym działa zabójca. Tymczasem jej partner niespodziewanie znika…
Furia to początek nowej serii kryminalnej. Bezlitosny świat, w którym z dnia na dzień umarł dawny porządek i nastało nowe prawo. Seryjni zabójcy, policyjne śledztwa, klimat minionych dekad i mocne opowieści inspirowane autentycznymi historiami…
"Naprawdę nie lubię mówić źle o książkach. Niestety lektura „Furii” Michała Larka okazała się mocno rozczarowująca. Jedyny jej plus to taki, że naprawdę da się ją szybko przeczytać. A wszystko dzięki krótkim rozdziałom i szybkiemu tempu akcji (jak dla mnie aż za bardzo…). Pozwoliło mi to błyskawicznie dotrzeć do ostatniej strony, gdzie historia nagle się urywa i zapewne znajdzie ciąg dalszy w kolejnym tomie (gdyż „Furia” otwiera serię kryminalną pt Dekada), po który jednak nie sięgnę… "